Nietypowy "wypadek" Ferrari Roma. Włoski supersamochód wpadł do szybu windy

Strażacy z amerykańskiego miasta Palm Beach otrzymali wezwanie do nietypowego zdarzenia. Na terenie jednego z salonów Ferrari samochód utknął w szybie windy. Usunięcie pojazdu wymagało wezwania specjalistycznego sprzętu i sprawnej akcji ratunkowej, bowiem z auta zaczęło wyciekać paliwo.

Departament straży pożarnej z hrabstwa Palm Beach w stanie Floryda otrzymał wezwanie do niecodziennej sytuacji. Na Facebooku pojawił się wpis opisujący całą akcje. W szybie jednej z wind na terenie salonu samochodowego utknęło Ferrari Roma warte 250 tys. dolarów. Do sytuacji doszło z powodu awarii mechanizmu sterującego platformą, a samochód zawisł na betonowych blokach podtrzymujących windę.

Więcej informacji z polskich dróg znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sytuacja udokumentowana na zdjęciach wygląda niedorzecznie. Wyciągnięcie luksusowego samochodu wymagało użycia specjalistycznego sprzętu. Najpierw strażacy musieli zatrzymać wyciek paliwa i zabezpieczyć budynek na ewentualność wystąpienia pożaru.

Zobacz wideo

Z tego powodu administrator budynku musiał odciąć zasilanie. Na pierwszym i trzecim piętrze budynku rozstawiono specjalne pionowe rury, które dostarczały wodę na wypadek pożaru. Ratownicy wezwali na miejsce profesjonalne wyciągarki i żurawia z 45-metrowym wysięgnikiem.

Cała operacja "ratowania" supersamochodu z opresji trwała ponad 4 godziny. Niestety, uszkodzenia pojazdu będące konsekwencją upadku oraz sama akcja wyciągania doprowadziły do całkowitego uszkodzenia pojazdu. W związku z powyższym, Ferrari nadaje się już tylko na złom. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.