Intensywne opady śniegu, zawieje i zamiecie, a teraz... mrozy. Zima w najbliższych dniach z całą pewnością nie ma zamiaru odpuścić pogody w Polsce. Temperatura spadnie nawet do -20 stopni Celsjusza. A to oznacza, że kierowcy powinni nie tylko uważniej jeździć, ale też uważnie przejrzeć zawartość swoich pojazdów. Większość z nas trzyma bowiem w kabinie przedmioty, które niskich temperatur mocno nie lubią.
Pierwszym przykładem z brzegu są napoje gazowane. Nie dość, że są zamknięte w puszcze lub butelce i nie dość, że już przy normalnej temperaturze wewnątrz panuje wysokie ciśnienie, to jeszcze płyn podczas zamarzania zwiększy swoją objętość. To spowoduje dodatkowy wzrost ciśnienia. To w skrajnym przypadku może rozsadzić korek lub butelkę. Scenariusz nie zagraża raczej pasażerom, ale sprawia że konieczne może się stać np. pranie tapicerki.
Warto uważać również na urządzenia elektroniczne pozostawiane w kabinie pasażerskiej na noc. Niska temperatura panująca w aucie w pierwszej kolejności obniży sprawność baterii. Tym samym sprzęt zaoferuje krótszy czas czuwania. Poza tym po uruchomieniu zmarzniętej np. nawigacji może dojść do zwarcia. Powód? Przejście z temperatury ujemnej do pokojowej po uruchomieniu nawiewów może sprawić, że pod jego obudową pojawi się wilgoć – zupełnie jak para na szybach.
Przed włączeniem urządzenia pozostawionego na noc w zamarzniętym samochodzie warto chwilę odczekać. Tak żeby sprzęt "złapał" temperaturę przed włączeniem. Zasada ta dotyczy nie tylko nawigacji satelitarnej czy rejestratora, ale również np. służbowego laptopa.
Ostatnią z rzeczy, których lepiej w aucie nie zostawiać, są produkty spożywcze lub leki. Dla leków być może mrozy nie okażą się szkodliwe. Groźniejsze będą jednak wahania temperatur. Dla przykładu w nocy spadnie ona do -10 stopni Celsjusza, aby w czasie jazdy wzrosnąć do 20 stopni. Tęgie mrozy z kolei sprawią, że już po jednej nocy wszystkie kupione warzywa czy owoce będą się nadawać głównie do wyrzucenia. Temperatura wynosząca w nocy jakieś 2, 3 stopnie Celsjusza nie powinna natomiast zaszkodzić np. wędlinie czy mięsu. W końcu dokładnie w takich samych warunkach byłyby one przechowywane w domu w lodówce.