W Japonii całkiem niedawno do sprzedaży wprowadzono kolejną wyjątkową wersję GT-R, ale z Polską sportowy Nissan pożegnał się oficjalnie w połowie zeszłego roku. W czerwcu 2022 r. sprzedano nad Wisłą Nissana GT-R w unikalnej odmianie Prestige T-Spec, został sprzedany w Polsce. To oficjalnie ostatnia sztuka modelu generacji R35, jaka trafiła do naszego kraju.
Sportowy samochód, który zyskał status legendy, był oferowany od 2008 roku. Ze względu na swoje niesamowite osiągi oraz zaawansowanie technologiczne, pojazd przez kilanaście lat wywoływał ogromne wrażenie na fanach motoryzacji, i robi to nieprzerwanie do dziś. Dzięki wieloletniej ewolucji oraz licznym modyfikacjom, moc auta w stosunku do modelu z początku produkcji, wzrosła o blisko 100 KM.
Samochód, który został sprzedany w Polsce, to model w specjalnej przygotowanej odmianie Prestige T-Spec. Podobnie jak bazowa wersja, Prestige wyposażony jest w podwójnie doładowany silnik benzynowy V6 o pojemności 3.8 litra i mocy 570 KM. Napęd na cztery koła przekazuje 6-biegowa skrzynia z podwójnym sprzęgłem i trzema trybami pracy. Fenomenalne prowadzenie tej wersji zapewnia układ zawieszenia Bilstein DampTronic oraz napęd na cztery koła ATTESA E-TS z niezależnym układem przeniesienia napędu transaxle.
Kultowy model często trafia w ręce tunerów, którzy wyczyniają z nim cuda. Właśnie zrobiło się głośno o kolejnym takim projekcie.
Nie wiadomo, co twórca Night Terrora zrobił z silnikiem Night Terror, ale na pewno nie była to tuningowa kosmetyka. Samochód ma aż 3400 koni mechanicznych. Najmocniejszy GT-R wypuszczony na drogi przez samego Nissana miał około 710 KM. Night Terror ma koni prawie 4,8 raza więcej, co ma mu pozwolić na zdobycie miana "najmocniejszego i najszybszego GT-R" w historii.
Powstaje z myślą o popularnych zwłaszcza za Wielką Wodą wyścigach typu drag race, w którym samochody w jak najkrótszym czasie mają pokonać dany dystans. Często ścigając się w parach. Night Terror ewentualnego oponenta może przestraszyć nie tylko mocą. Wygląda bardzo groźnie:
Co ciekawe, Night Terror, według zapowiedzi, wciąż pozostał pełnokrwistym Nissanem GT-R. Twórcy zarzekają się, że wciąż napędza go silnik Nissana, ma też podobno jego skrzynię biegów. Więcej zdjęć i informacji o tym samochodzie znajdziecie m.in. na tym profilu:
Jeśli jesteście fanami Nissana, a ten projekt będzie wam się śnił po nocach, to mamy idealną odtrutkę ze znacznie starszym sportowym modelem tej marki, który wpadł w ręce jednego z najlepszych kierowców w historii. Lewis Hamilton pojawił się w Tokio za kierownicą Nissana Skyline GT-R R34 i dał prawdziwy popis swoich umiejętności. Poruszał się po ulicach Tokio niczym na planie "Szybkich i Wściekłych".
Początek filmu faktycznie wygląda jakby żywcem wyjęty z filmy Szybcy i Wściekli: Tokio Drift. Lewis Hamilton zaciera ręce, uśmiecha się, a następnie zaczyna bardzo szybką jazdę drogą ekspresową Shuto, która na potrzeby nagrania jest zamknięta dla ruchu samochodów. Na koniec kierowca F1 kręci kilka soczystych bączków Nissanem. Dym z opon wydobywał się nawet z tunelu środkowego samochodu: