Unia zmienia przepisy. Polscy kierowcy będą tracić prawo jazdy nie tylko nad Wisłą

Unia chce poważnych zmian w przepisach dotyczących praw jazdy. Nowa dyrektywa ma wejść w życie jeszcze w 2023 roku. Co to oznacza dla polskich kierowców? Między innymi to, że stracą prawo jazdy i punkty także za granicą. Na egzaminach pojawić się mają też... symulatory.

Władze unijne w Brukseli cały czas dążą do unifikacji przepisów, także tych dotyczących kierowców. Tym razem Komisja Europejska zabrała się po raz kolejny za rozwiązania dotyczące praw jazdy. Obowiązująca trzecia dyrektywa dotycząca prawa jazdy, obecnie jest poddawana gruntownej przebudowie. Część nowych wytycznych w Polsce już obowiązuje, ale są też nowości. Jedna z nich to przepisy dotyczące odbierania praw jazdy i szkoleń przyszłych kierowców. 

Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Co ważne nowa (czwarta) dyrektywa w sprawie praw jazdy ma zostać przyjęta jeszcze w tym roku. Nie oznacza jednak, że jej wszystkie zapisy zaczną obowiązywać w Polsce także w 2023 roku. Wcześniej poszczególne kraje będą musiały dostosować krajowe ustawodawstwo. 

Najważniejsza zmiana, czyli zabieranie prawa jazdy na terenie całej UE

Nowe zasady cofania uprawnień, to zdecydowanie największa rewolucja. Po pierwsze, unijni włodarze chcą, aby ustandaryzować kary za poważne wykroczenia i przestępstwa drogowe, za które przewidziano cofanie uprawnień do kierowania pojazdami (np. za jazdę pod wpływem alkoholu).

Po drugie, KE chce, żeby zakazy prowadzenia pojazdów były wzajemnie uznawane przez inne kraje UE. To oznacza, że zakaz prowadzenia aut wydany polskiemu kierowcy w Niemczech czy Czechach obowiązywał będzie też na terenie innych państw UE, w tym Polski.

Jeden limit alkoholu dla kierowców w całej UE

Takie rozwiązanie pociąga za sobą konieczność ujednolicenia dopuszczalnych zawartości alkoholu i narkotyków w organizmie kierowcy. Dziś w tej kwestii są duże rozbieżności. W Unii mamy kraje, które wprowadziły całkowitą abstynencję za kierownicą (np. Słowacja), ale też takie, w których kierowca może mieć aż 0,8 promila we krwi (Malta).

Zobacz wideo

To jednak nie koniec. Wprowadzenie nowych zasad wymaga także ujednolicenia systemów punktowych w różnych krajach oraz przechowywania danych dotyczących praw jazdy wszystkich obywateli UE w ogólnoeuropejskiej bazie danych. Aktualnie jest to rozbieżne. W Polsce np. zbiera się punkty karne, a we Francji przy wykroczeniach zabiera się punkty kierowcom, a ich całkowita utrata prowadzi do cofnięcia prawa jazdy.

Egzamin na prawo w symulatorze i obowiązkowe kursy dla młodych

Unijne władze chcą też ułatwić zdobywanie prawa jazdy na ternie UE. KE uwzględnia coraz większą mobilność ludności i chce ułatwić procedury. Do tej pory nie było możliwości zaliczenia teoretycznego i praktycznego egzaminu na prawo jazdy w różnych krajach członkowskich Unii Europejskiej. 

Dyskutuje się także o rozpoczęciu szkolenia praktycznego dopiero po zdaniu egzaminu teoretycznego, co akurat praktykowane jest już od pewnego czasu w Polsce. Co ciekawe na tapecie jest też kwestia zdawania, przynajmniej części egzaminu na prawo jazdy, również w symulatorach, a nie samochodach.

UE chce także obowiązkowych kursów przypominających po roku posiadania prawa jazdy. W Polsce jednak wprowadzenie tego rozwiązania ciągle jest przesuwane w czasie.

Elektroniczne prawo jazdy ważne na ternie całej UE

To zmiana, na którą polscy kierowcy są już przygotowani, ponieważ od kilku lat nad Wisłą obowiązują elektroniczne dokumenty. Niestety, dziś ważne są one wyłącznie na terenie naszego kraju. Na szczęście w nowej dyrektywie ma znaleźć się też zapis o wprowadzeniu zunifikowanego e-prawa jazdy dla wszystkich obywateli UE. Tym samym cyfrowy dokument miałby być uznawany przez policjantów we wszystkich krajach Wspólnoty. Rozważany jest również kod QR dla dokumentu prawa jazdy zamiast obecnego chipa. Miałoby to zapewnić lepszą ochronę przed fałszerstwami.

Rozszerzenie kategorii B

W Polsce kierowcy z kategorią B mogą już prowadzić lekkie motocykle o pojemności do 125 cm3, jednak nie jest to standardem w całej UE. Za sprawą nowej dyrektywy niebawem ma to się zmienić. Dodatkowo włodarze UE chcą pozwolić posiadaczom prawa jazdy z tą kategorią prowadzić cięższe niż dotąd pojazdy. Limit ma wzrosnąć z 3,5 t do 4,25 tony. To ukłon m.in. w stronę fanów dużych kamperów.

Obniżenie wieku dla kierowców ciężarówek i autobusów

Unia wsłuchuje się też w głosy branży transportowej, która w Europie ma coraz większe kłopoty z pracownikami. Nowa dyrektywa zakłada obniżenie minimalnego wieku potrzebnego do przystąpienia na egzamin na prawo jazdy zawodowe (na ciężarówki i autobusy). Na przykład w Niemczech i Polsce uprawnienia do prowadzenia autobusów można zdobyć po ukończeniu 24 urodzin. Kryterium wiekowe ma być obniżone niebawem do 18 lat na terytorium całej UE.

Więcej o: