Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Pagani ruszyło z produkcją Huayry w 2011 r. Przez ponad dekadę powstało wiele wersji tego auta, a model z każdą odsłoną stawał się mocniejszy. Ich najnowsze dzieło to Huayra Codalunga, które pokazano w czerwcu zeszłego roku. Powstanie tylko pięć sztuk, a właśnie wyprodukowano drugi egzemplarz.
Najnowsza sztuka łączy jasnobrązowe nadwozie z brązowym, skórzanym wnętrzem. Z tyłu Pagani ma czarny pasek owijający się wokół karoserii, otaczający okrągłe, łukowate tylne światła i poczwórne końcówki rur wydechowych. Kabina jest pokryta brązową skórą, którą Pagani zaakcentował ciemnym włóknem węglowym i wstawkami na siedzeniach.
Pierwszy egzemplarz, który ujawnił Pagani, łączył jasnoniebieskie nadwozie z brązowym skórzanym wnętrzem i jasnoniebieskimi akcentami w całej kabinie. Producent samochodów zdecydował się na użycie lakierów półmatowych lub całkowicie matowych w neutralnych kolorach na zewnątrz samochodu.
Huayra Codalunga pod maską ma 6-litrowy silnik V12 z podwójnym turbodoładowaniem. Wytwarza on 840 KM mocy i 1100 Nm momentu obrotowego.
Codalunga znaczy po włosku „długi ogon" i ta wersja rzeczywiście jest dłuższa od podstawowej wersji modelu. Dokładniej o 360 mm. Auto waży zaledwie 1290 kg.
Prace nad Codalunga ruszyły w 2018 r., gdy dwóch klientów zgłosiło się z pomysłem na taki samochód. Dwa lata trwało zaprojektowanie auta i dopiero w 2022 r. udało się go pokazać światu.
Firma sprzedała już wszystkie pięć egzemplarzy. Każdy kosztuje co najmniej 7 milionów euro.
Pagani ma do wyprodukowania jeszcze trzy sztuki z tej serii, ale nie zatrzymuje się. Pokazała już kolejny projekt specjalny, który nazywa się Utopia.