Hispano Suiza H6C na aukcji osiągnął cenę 9,3 mln dolarów. Andre Dubonnet startował nim w Targa Florio

Tym razem przyjrzymy się nietypowemu aliansowi marki luksusowych samochodów, dziedzica alkoholowej fortuny oraz producenta samolotów bojowych. Gdzie mogło wydarzyć się coś takiego? Naturalnie we Francji w latach 20.

O marce Hispano-Suiza zapewne słyszał każdy z moich Czytelników, opowiem o niej zatem przy innej okazji, by nie zburzyć narracji w naszej historii. Przypomnę tylko, że stworzona przez Marca Birkigta i Damiana Mateu w 1904 roku hiszpańska firma posiadała fabryki w Hiszpanii i Francji, w których wytwarzała luksusowe automobile, ciężarówki, silniki lotnicze oraz uzbrojenie.

Z kolei zakłady lotnicze Nieuport zasłynęły podczas pierwszej wojny światowej przede wszystkim produkcją kilku modeli samolotów myśliwskich w ciekawym układzie półtorapłata (takiego prawie dwupłatowca, w którym dolny płat ma mniejszą rozpiętość od górnego).

Po wojnie zakłady z Argenteuil szukały sobie miejsca na rynku i połączyły się z firmą Astra, producentem balonów, czego wynikiem stała się nowa nazwa przedsiębiorstwa: Nieuport-Astra. Potem nazwę zmieniono ponownie, na Nieuport-Delage, uhonorowując konstruktora Gustawa Delage, który kierował zakładami podczas wojny (nie miał nic wspólnego z marką samochodów Delage, o której też planuję opowiedzieć za jakiś czas).

Więcej tekstów o historii motoryzacji przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Powyższe przedsiębiorstwa nie miałyby ze sobą nic wspólnego, gdyby nie wyjątkowy człowiek, Andre Dubonnet. Według dzisiejszej nomenklatury był to celebryta, ale nieco różnił się od tych nam współczesnych. Odziedziczył kosmiczną fortunę po ojcu, konkretnie prawa do marki słynnego aperitifu Dubonnet (słodkiego czerwonego wina, niezwykle kiedyś modnego, które ceniła np. królowa brytyjska Elżbieta II). Mógł sobie siedzieć na tarasie eleganckiego pałacu i gapić się ze znudzeniem na wypielęgnowane trawniki, ale wybrał sobie zgoła inne życie.

Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r.Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r. fot. Darin Schnabel 2022 Courtesy of RM Sotheby's

Dubonnet był znakomitym pilotem, ale najbardziej lubił ścigać się autami

Podczas pierwszej wojny światowej zestrzelił sześć samolotów nieprzyjaciela jako pilot myśliwski. Zaprojektował system samochodowego zawieszenia, nazwanego jego imieniem, do którego prawa sprzedał koncernowi General Motors. Próbował opanować praktyczne wykorzystanie energii słonecznej (przy czym niemal zbankrutował). W zimowej olimpiadzie w 1928 roku w Chamonix wystartował jako członek narodowej reprezentacji Francji w bobslejach.

Najbardziej jednak lubił ścigać się samochodami, zwłaszcza Hispano-Suiza i Bugatti, czyniąc to całkiem kompetentnie. Dwa zamówione przezeń auta na podwoziach Hispano przetrwały do dziś i obydwa zawsze stanowią sensację na konkursach elegancji. Jedno z nich, nazwane "Xenia" na cześć drugiej z trzech żon Dubonneta, karosował Saoutchik, drugie zaś jest tematem niniejszego tekstu.

Sprzedany pod koniec 2022 roku na aukcji za 9,3 mln dolarów samochód Hispano-Suiza H6C, znany jako "Torpedo z Tulipanowca", zaczął swoją egzystencję jako drugie zbudowane podwozie H6C w wersji Sport. Pierwsze wziął dla siebie założyciel marki, Marc Birkigt. Dokładniej jako drugie z trzech powstałych w wersji "surbaisse", czyli obniżonej, zaopatrzone w niższą chłodnicę oraz 237-litrowy zbiornik paliwa. Dubonnet potrzebował auta do wyścigów długodystansowych, a do tego teoretycznie samochody Hispano się nie nadawały ze względu na rozmiary i masę. Dziedzic alkoholowej fortuny miał jednak chytry plan.

W owym czasie pionierzy awiacji i automobilizmu nierzadko byli dokładnie tymi samymi ludźmi. Dubonnet, jako pilot w pełni świadom rozwoju techniki lotniczej, postanowił powierzyć budowę nadwozia dla swego wyczynowego auta producentowi samolotów, opisanej powyżej firmie Nieuport-Astra. Wprawdzie podczas pierwszej wojny światowej Francuz, pilot najsłynniejszej eskadry myśliwskiej N3 (tej z godłem bociana), latał na samolotach SPAD, ale przecież znał świetnie produkty i same zakłady Nieuporta. Lotnicze przedsiębiorstwo potraktowało nietypowe zamówienie z entuzjazmem.

Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r.Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r. fot. Darin Schnabel 2022 Courtesy of RM Sotheby's

Andre wziął udział w morderczym wyścigu Targa Florio. Zajął w nim 6. miejsce

Inżynier Henri Chasseriaux zaprojektował niewiarygodnie lekkie nadwozie typu torpedo. Podobno ważyło zaledwie 73 kilogramy. Zewnętrznego poszycia nie wykonano wprawdzie, wbrew legendzie, z drewna tulipanowca, ale z mahoniu. Paski drewna o grubości ok. 3 milimetrów umocowano na żebrach o grubości 19 milimetrów. Wszystkie elementy połączono aluminiowymi nitami i precyzyjnie polakierowano. Karoseria miała masę tak znikomą, że wynosiła ona mniej niż połowę masy paliwa, które mieściło się do zbiornika!

Pytanie, jak skuteczne było powstałe w ten sposób auto wyczynowe. Otóż bardzo skuteczne, bo mocny, wytrzymały wóz o lekkim jak piórko nadwoziu świetnie sprawdził się w rękach wytrawnego kierowcy. 27 kwietnia 1924 roku Andre Dubonnet wystartował swoim Hispano-Suiza H6C z nadwoziem Nieuporta, z paryską rejestracją 6966-I6, w wyścigu Targa Florio, wiodącym przez góry Sycylii, a uznawanym za jedną z najtrudniejszych i najbardziej niszczących dla samochodu imprez tego typu.

Bez większych przygód ukończył zawody na znakomitym szóstym miejscu i zdecydował się przejechać jeszcze jedno dodatkowe okrążenie morderczej trasy znanej jako Circuito delle Madonie. To stanowiło warunek współzawodnictwa o puchar Coppa Florio. Mimo przebicia opon, które wymusiły wymianę kół, Dubonnet w tej klasyfikacji zajął doskonałe miejsce piąte.

Samochód przetrwał do dziś dzięki opiece kolekcjonerów. Powstałe w jednym egzemplarzu auto z wyścigową historią jest najbardziej znanym przykładem samochodu Hispano-Suiza - warto, abyśmy nie zapomnieli także o zasługach zakładów Nieuporta i o barwnej postaci Andre Dubonneta. Doskonały technicznie wóz z drewnianym nadwoziem to symbol szalonych lat dwudziestych, epoki, w której samochody dojrzewały jako pojazdy wyczynowe i uzyskały wiele cech technicznych, które obowiązywały przez kilkadziesiąt następnych lat.

Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r.Hispano Suiza H6C Tulipwood Torpedo by Nieuport, 1924 r. fot. Darin Schnabel 2022 Courtesy of RM Sotheby's

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.