Znak ostrzegawczy A-16 (żółty trójkąt z pieszym) to dla kierowcy informacja, że zbliża się do przejścia dla pieszych, na którym nie ma sygnalizacji świetlnej. Dodatkowo, bezpośrednio przed przejściem ustawiany jest znak D-6 (pieszy wrysowany w biały trójkąt wpisany w niebieski kwadrat). Praktycznie nie ma możliwości, by wyprzedzanie między tymi znakami odbyło się w bezpieczny sposób.
Najlepiej zrezygnować z niego już wtedy, gdy tylko dostrzeżemy znak A-16 (nawet jeśli dzieli nas od niego spora odległość). Wyprzedzanie na lub bezpośrednio przed przejściem to jedna z najgorszych rzeczy, jakie może zrobić. Piesi to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego i nie mają szans w starciu z rozpędzonym samochodem.
Przejście dla pieszych powinno być miejscem, gdzie czują się bezpieczni i mają pewność, że mogą bez przeszkód przejść na drugą stronę. Dojeżdżając do zebry, kierowca powinien obserwować okolicę i zachować ostrożność, a nie pędzić i wyprzedzać.
Dlatego zawsze uczulamy kierowców, by uważali w okolicach przejść dla pieszych - zwalniali, obserwowali uważnie okolicę i nie podejmowali ryzykownych manewrów. To newralgiczne miejsce na drodze. Batem, który od stycznia zeszłego roku ma powstrzymywać kierowców od wyprzedzania na i przed przejściami dla pieszych, jest nowy taryfikator mandatów. Kierowca, który:
naraża się na mandat w wysokości 1,5 tys. zł. Warto pamiętać, że wyprzedzanie dozwolone jest tylko na tych przejściach, na których ruch organizowany jest przez sygnalizację świetlną (i tylko, gdy świeci się zielone światło).
Zdecydowanie najsurowszym mandatem związanym z wyprzedzaniem jest właśnie ten za wyprzedzanie innego pojazdu na lub bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Wynosi on aż 1500 zł. W przypadku kierowców-recydywistów może się podwoić do nawet 3000 zł.
Mandaty za wyprzedzanie są tak wysokie z bardzo prostego powodu. To jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych manewrów na drodze. Jeśli wyprzedzacie, zawsze róbcie to ostrożnie.