Zielona strzałka jest szczególnym sygnałem drogowym. Bo pozwala on kierowcy na wjechanie na skrzyżowanie, pomimo nadawania dla jego kierunku jazdy czerwonego światła. Tyle że uprawnienie to nie działa bezwarunkowo. Kierowcy o tej bezwarunkowości zapominać nie mogą. Inaczej ryzykują sporym mandatem.
Wyczerpująca definicja małej zielonej strzałki pojawia się w par. 96 rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych. O czym ona mówi? Kluczowych punktów jest kilka:
Kwestia zawracania i zielonej strzałki może powrócić również w przypadku sygnalizatora kierunkowego S-3. Tu jednak zasady zaostrzają się. Mała zielona strzałka skierowana w lewo pozwala również na zawracanie. Duża zielona strzałka w lewo już nie. Kiedy zatem kierowca może wykonać manewr? Dotyczy to:
W przypadku sygnalizatora S-3 kluczowe jest to, że wskazuje on bezkolizyjny kierunek jazdy. Do wykonania manewru kierujący nie musi zatem zatrzymywać się przed sygnalizatorem. Gdy strzałka podświetla się na zielono, może po prostu kontynuować jazdę i wykonać manewr. Kierunkowość sprawia jednak, że dopuszczone są wyłącznie kierunki wskazane strzałkami. Podczas jazdy w pozostałych kierunkach może dojść do kolizji z innymi pojazdami lub pieszymi.
Przepisy w kwestii zawracania na zielonej strzałce są proste. Co więcej, poznaje je każdy kandydat już w pierwszych godzinach kursu na prawo jazdy. To oznacza, że tłumaczenie mówiące o niewiedzy z pewnością nie będzie wystarczające w przypadku popełnienia wykroczenia i kontroli drogowej. Kierujący nie uniknie konsekwencji. Te z kolei zależą od kwalifikacji czynu. Prowadzący dostanie: