23-latek z Opla przejechał przez przejście na czerwonym. Nie przeszkadzali mu nawet piesi

30 tysięcy złotych grzywny i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów grozi 23-letniemu kierowcy, który zignorował czerwone światło i wjechał na przejście, na którym to znajdowali się piesi. Po odnalezieniu go przez policję wyszło na jaw, że nie miał on prawa jazdy, a samochód pożyczył od ojca.

"O tym, że w piątek 30 grudnia 2022 roku nie doszło do wypadku, można traktować w kategorii cudu" - tak o zdarzeniu na ulicy Poselskiej w Środzie Wielkopolskiej pisze w oficjalnym komunikacie sama policja. Trudno nie zgodzić się z taką oceną sytuacji. Rzadko się bowiem zdarza, by jakikolwiek uczestnik ruchu popisał się podobną ignorancją i nieposzanowaniem przepisów prawa - zdaje się, że Kierowca Opla nigdy nie słyszał o podstawowych zasadach ruchu drogowego. Okazuje się, że jego karygodna niewiedza miała swoją przyczynę.

O podobnych zdarzeniach przeczytasz także na Gazeta.pl.

Na nagraniu zarejestrowanym przez jednego ze świadków, który zgłosił sprawę na policję, widzimy, jak kierowca Opla Vectry zignorował czerwone światło i wjechał wprost na przejście. Nie przejął go nawet widok przechodzących przez nie pieszych.

Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia szybko ustalili, do kogo należy samochód. Po krótkiej rozmowie okazało się, że w chwili zdarzenia to nie właściciel, a jego 23-letni syn prowadził auto. Co więcej, wyszło na jaw, że młody mężczyzna wsiadł za kółko, nie mając nigdy prawa jazdy

Nieodpowiedzialny mężczyzna usłyszał już poważne zarzuty. Za wskazane przez funkcjonariuszy przewinienia taryfikator przewiduje łącznie 30 punktów karnych i 3 tysiące mandatu. Na nieszczęście mężczyzny na tym jednak nie zakończą się jego problemy. Z uwagi na zagrożenie, jakie spowodował, policjanci skierowali sprawę do sądu, który zadecyduje o dalszym losie 23-latka. Grozi mu teraz zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat oraz do 30 tysięcy złotych grzywny.

Więcej o: