Widziałeś już pas DOP? O co w ogóle chodzi i kto może jeździć bez mandatu?

Zauważyliście w mieście pas, na którym oprócz oznaczenia BUS pojawia się oznaczenie DOP? To bardzo ważne trzy litery. Mogą bowiem sprawić, że i wy zyskacie legalny dostęp do pasa dla autobusów.

Pasy DOP to coraz powszechniejszy widok w polskich miastach. Wciąż wielu kierowców nie wie, co oznaczają, a objaśniające ich znaczenie tabliczki pod znakami często są trudne do przeczytania. Podczas jazdy widzimy tylko wielki napis DOP na jezdni.

Pasy DOP wywodzą się z buspasów. Początkowo po buspasach mogły jeździć tylko autobusy, ale później na mocy ustaw i lokalnych rozporządzeń, dopuszczana do nich była coraz większa liczba pojazdów. Znaczenie buspasów przestało być zatem czytelne. Kierowcy np. karetek, taksówek, samochodów elektrycznych czy motocykliści nie wiedzieli, czy mają do nich legalny dostęp i czy przejazd nimi nie zakończy się dla nich mandatem. Stąd pomysł na dodatkowe oznaczenie buspasów.

Zobacz wideo Dart bije rekordy popularności i tworzy niezapomniane widowiska. O co w nim chodzi?

Kto może jeździć po pasie DOP?

Gdy buspas oznaczony jest tylko jako BUS, dostęp do niego mają tylko pojazdy dopuszczone ustawowo. Mowa w tym przypadku o autobusach miejskich, służbach ratunkowych, ale także samochodach elektrycznych i wodorowych. Jeżeli zarządca danego odcinka (czyli chociażby prezydent miasta) chce rozszerzyć tę listę, stosuje dodatkowe oznaczenie DOP. To skrót od słowa dopuszczony. Na tym jednak sprawa się nie kończy, bo wraz z oznaczeniem DOP powinna pojawić się specjalna tablica precyzująca typy pojazdów, które mogą wjechać na taki pas.

Oznaczenia BUS i DOP często pojawiają się nie tylko na powierzchni jezdni, ale również na znaku F-10 wskazującym kierunki jazdy na poszczególnych pasach. To właśnie pod oznaczeniem pionowym powinna pojawić się tabliczka z listą pojazdów objętych warunkami DOP.

Lista DOP na buspasie może się zmieniać

W tym punkcie warto zadać pytanie dotyczące tego, jakie grupy pojazdów mogą się pojawić na liście DOP. I tu możliwości jest sporo. Mogą to być np. taksówki, motocykle, pojazdy przewożące osoby z niepełnosprawnościami, ukrywające się pod symbolem MTON, czy auta przewożące kierowcę i co najmniej dwóch pasażerów.

Co ważne, nawet w ramach jednego miasta władze mają prawo zmieniać listy pojazdów DOP na konkretnych odcinkach. To oznacza, że za każdym razem kierowca powinien dokładnie wczytać się w listę umieszczoną pod znakiem F-10.

Warto pamiętać, że zarówno po buspasie, jak i pasie oznaczonym jako DOP jechać może jeszcze jedna grupa kierowców. Mowa oczywiście o osobach, które muszą przejechać przez ten pas, aby skręcić do swojej posesji. Uprawienie dotyczy jednak odcinka znajdującego się bezpośrednio przed posesją. W przypadku skrętów w inne ulice buspasy po prostu zanikają na krótki fragment przed zakrętem. Nie ma więc mowy, że ktoś dostanie mandat za skręt w prawo.

Mandat za jazdę buspasem i pasem DOP

Jeśli pojazd, który jedzie takim pasem, nie znajduje się na liście ustawowej albo liście DOP, jego kierowca popełnia wykroczenie. Grozi mu mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny. Wysokość mandatu nie jest zaporowa –  raczej symboliczna grzywna nie zmieniła się nawet po zaostrzeniu taryfikatora w zeszłym roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.