Widzowie kanału "Stop Cham" na YouTube mogli zobaczyć tym razem coś zupełnie innego niż niebezpieczne wyczyny kierowców na polskich drogach. Na początku grudnia br., tuż przy drodze wojewódzkiej nr 685 pomiędzy miejscowościami Nowosady i Narew pojawiło się stado żubrów.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na początku filmu nic nie zapowiadało takiego widoku. Najpierw kierowca białego SUV-a wyprzedzał Toyotę Yaris. Mniejszy samochód nagle zaczął zwalniać. Po chwili wyprzedzający zauważył po lewej stronie drogi stado żubrów składające się kilkudziesięciu osobników.
Kierowca SUV-a natychmiast przerwał manewr wyprzedzania i zatrzymał się na lewym pasie. Zaraz po tym, jak wrócił na właściwy pas, kierowca trzeciego auta (nagrywający całe zdarzenie) wyjechał naprzód, żeby nagrać całe zdarzenie. Widać, że na drogę wszedł jeden żubr, który zatrzymał cały ruch. Dopiero jak upewnił się, że jest bezpiecznie, reszta stada przebiegła przez drogę.
Żubr to największy ssak lądowy w Europie, stąd jego przydomek – król puszczy. Bliskie spotkanie na drodze z tymi majestatycznymi zwierzętami może się zakończyć tragicznie. Dlatego przemieszczając się w okolicy, gdzie występują żubry, trzeba mieć się na baczności.
Tak duże stada pojawiające się na drodze to rzadkość. Jeszcze kilka dekad temu żubr był gatunkiem, któremu zagrażało wymarcie. Obecnie na terenie Polski żyje ponad 2 tys. osobników. Najwięcej w Puszczy Białowieskiej i w Bieszczadach.