Amerykańska firma tuningowa Hennessey od kilku lat regularnie organizuje specjalny test, w którym sprawdzana jest maksymalna prędkość samochodu z choinką na dachu. Tę wyjątkową imprezę nazwano "Biegiem Choinkowym" (z ang. Christmas Tree Run).
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ubiegłym roku na warsztat trafiło Audi RS6, które rozpędziło się do 300 km/h. Oczywiście z choinką na dachu. Ludzie z Hennessey nie byliby sobą, gdyby nie spróbowali poprawić tego wyniku. W tym roku wystawiono do próby jeszcze mocniejszy zestaw.
Na warsztat trafił Venom 1000 Mustang GT500, czyli mocno podkręcony Shelby GT500. Na dachu maszyny dysponującej mocą 1000 KM zainstalowano choinkę. Zrobił to sam Grinch, który najpierw ukradł drzewko z furgonetki, a po umieszczeniu łupu na dachu, wsiadł do auta i uciekł.
Pod maską Mustanga pracuje ręcznie składany silnik o pojemności 5,2 litra. Jednostka V8 generuje 1000 KM maksymalnej mocy i 850 Nm momentu obrotowego. Wystarczy, że do baku wlejemy 93-oktanową benzynę. Specjaliści od tuningu zainstalowali układ dolotowy o wysokiej przepustowości, nowy układ wtryskowy oraz wiele elementów osprzętu silnika. Dwusprzęgłowa skrzynia została skalibrowana na nowo, żeby sprostać osiągom jednostki.
Mustang z choinką na dachu zameldował się na poligonie testowym Continental Tyres Proving Grounds w Teksasie. Za jego kierownicą pojawił się Spencer Geswein, a maszyna rozwinęła prędkość 309 km/h. Wysoka prędkość i potężne opory powietrza nie zrobiły wrażenia na samochodzie.
W poprzednich latach rekordy prędkości udawało się pobić takimi modelami jak Audi RS6, Jeep Trackhawk (291 km/h), Porsche 911 Turbo S (282 km/h) oraz Dodge Challenger Hellcat Widebody (280 km/h).