By lepiej poznać historię pojazdu, należy cofnąć się w czasie do 1992 roku. Wtedy też rozpoczęto prace nad "odchudzoną" 911 Turbo (typoszereg 964). Za projektem, pierwszy raz w historii, w całości stał dział Porsche Exclusive, który dzisiaj znany jest z najbardziej wyrafinowanych egzemplarzy nowych modeli.
Finalny efekt okazał się lepszy niż zadowalający. Dzięki m.in. usunięciu klimatyzacji, wspomagania kierownicy, radia, tylnych siedzeń, izolacji i materiałów dźwiękochłonnych, wagę samochodu względem standardowego Turbo udało się zmniejszyć o 181 kg. Na taki wynik wpłynęły także liczne modyfikacje. M.in. tylny spojler, pokrywa bagażnika (z przodu naturalnie) i drzwi zostały wykonane z karbonu, dodatkowo wzmocnionego (!) włóknem szklanym. Zamontowano też cieńsze szyby.
Dział Exclusive nie zapomniał także o poprawieniu osiągów – silnik M30.69 SL został wyposażony w większe wtryski paliwa, bardziej agresywne krzywki i wydajniejszą turbosprężarkę. W ten sposób udało się wycisnąć z jednostki 386 KM - o 62 KM więcej niż w standardowym Turbo. Co więcej, podwozie pojazdu zostało obniżone o 40 mm, a całość spoczęła na 18-calowych, trzyczęściowych aluminiowych felgach Speedline.
Wszystkie z 86 pojazdów zostały ukończone między lipcem a listopadem 1992 roku i zostały oznaczone jako modele z rocznika 1993. Wkrótce jeden z nich znajdzie nowego właściciela.
Żółte 911 jakie wkrótce trafi na aukcję organizowaną przez RM Sothebys, nie jest najbardziej spartańskim "LIghweightem" przygotowanym przez dział Exclusive - na pokładzie mamy fabryczną klimatyzację, czy też elektryczne szyby. Wykończony żółtym lakierem o nazwie Speed Yellow pojazd, zyskał pokryte czarno-szarą skórą fotele Recaro Sport z czerwonymi, czteropunktowymi sportowymi pasami Sabelt, a także klatkę bezpieczeństwa firmy Matter.
Także pod względem mechanicznym zaszły pewne zmiany. Pojazd zyskał m.in. pakiet zawieszenia M030 European Sport Suspension, który obniżył pojazd o dodatkowe 2 cm i dodał mu nieco więcej sztywności, a także dodatkową chłodnicę oleju, która została sprytnie ukryta w przedniej części pojazdu. Jej obecność zdradzają dodatkowe wloty powietrza w zderzaku, w których miejscu uprzednio zamontowane były lampy.
Ciekawym smaczkiem są napisy „Supercar Champion IMSA", umieszczone na progach. Nawiązują one do sukcesu Porsche w serii wyścigów Bridgestone Potenza North American Supercar w 1991 roku, w której brało udział specjalne 964 Turbo S2.
Żółte Turbo S "Lighweight" jako nowe zostało zakupione w Tokio za pośrednictwem japońskiego dystrybutora Porsche - MIZWA Limited. Do 2015 roku znajdowało się w Kraju Kwitnącej Wiśni, by później wylądować w USA. Teraz ponownie może zmienić właściciela, a to za sprawą aukcji, która odbędzie się 23 stycznia w Phoenix w Arizonie. Organizatorzy aukcji przewidują, że pojazd osiągnie cenę w zakresie 1 - 1,3 mln dolarów (4,4 - 5,7 mln zł). Kolekcjonerów chętnych na zakup na pewno nie zabraknie.