Do opisywanego zdarzenia doszło we wtorek (20 grudnia) przed południem. Samochód dostawczy w barwach znanej firmy kurierskiej zatrzymał się na poboczu drogi ekspresowej S8 w kierunku Kudowy Zdrój, niedaleko węzła Wrocław Południe.
Więcej filmów z polskich dróg znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po chwili na miejscu pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej wraz z policją. Na trasie pojawiły się duże utrudnienia na zjeździe z autostrady od strony Wrocławia na drogę ekspresową. Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ukazujące sytuację.
Widać na nim płonący samochód dostawczy oraz dwóch kurierów, którzy szybko wynoszą paczki z pojazdu, żeby uratować je przed płomieniami ognia.
Funkcjonariusze policji wyjaśniają okoliczności i przyczyny pojawienia się ognia. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a paczki najprawdopodobniej dotrą do wszystkich odbiorców tuż przed świętami.
W komentarzach pod filmem opublikowanym na Twitterze pojawiło się sporo komentarzy od widzów. Wiele z nich krytykuje autora nagrania za to, że nie zatrzymał się, żeby pomóc w ugaszeniu pożaru. Jeden z komentujących zarzucił mu nawet, że złamał w ten sposób przepisy.