Dostała mandat, bo obok niej siedział Grinch. Oszukała kamery, ale nie funkcjonariusza

Magia świąt w tym przypadku chyba nie zadziałała. Funkcjonariusz wystawił mandat kierującej za sztucznego pasażera. Okazał się nim Grinch.

Mówi się, że Polacy lubią kombinować. Jak widać Amerykanie również. Pewna kierująca z Arizony chciała skrócić swój czas podróży, więc w aucie przewoziła dmuchanego pasażera. W jaki sposób miało to pomóc? Liczyła na to, że pozwoli jej to legalnie poruszać się pasem przeznaczonym tylko dla aut z pasażerami. Skutek? Odwrotny do oczekiwanego. Amerykanka została ukarana mandatem.

Ciekawostkami z dróg dzielimy się także w Gazeta.pl

Czym jest HOV lane?

HOV to akronim od High-occupancy vehicle, czyli w dosłownym tłumaczeniu pojazd o wysokim obłożeniu. Chodzi o samochody, w których oprócz kierowcy znajdują się także pasażerowie. W Stanach Zjednoczonych (i nie tylko) możemy spotkać się z pasami ruchu wyznaczonymi właśnie dla takich pojazdów. Ma to zachęcić do bardziej ekologicznych podróży w kilka osób jednym samochodem. Zwłaszcza że amerykańskie auta są duże, więc na pewno pomieszczą kilka osób, a w dodatku lubią paliwo. Oszczędność jest tym bardziej zauważalna, że amerykanie pokonują dość duże dystanse.

Zobacz wideo Nowe BMW i7 z imponującym Theater Screen w Studiu Biznes

W teorii to świetne rozwiązanie, które premiuje wspólne podróże. W praktyce wiele osób korzystało z tych pasów, mimo że nie byli do tego uprawnieni. Niektóre amerykańskie portale mówią nawet o tym, że więcej osób nie przestrzegało tej zasady, niż przestrzegało. Z tego powodu od niedawna na niektórych odcinkach montowane są kamery, działające podobnie do radarów na światłach. Tylko że zamiast przejazdu na czerwonym, wykrywają, czy w pojeździe znajduje się pasażer.

Kierująca z Arizony wpadła więc na pomysł jak przechytrzyć system kamer i u swojego boku posadziła dmuchanego Grincha. Znaną postać z bajki, która nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia. Ciężko określić czy wynika to z jej entuzjazmu związanego z okresem świątecznym, czy wręcz przeciwnie. Nie to jest jednak w tej historii najważniejsze. Udało jej się pokonać kamery, ale policjant nie dał się nabrać. Cała sytuacja go rozbawiła, ale nie na tyle, żeby kierującej darować. Skończyło się na mandacie. O zajściu policja poinformowała na swoim Twitterze, publikując również zdjęcie.

Choć doceniamy świąteczny nastrój, jest to nielegalne, a kierowca otrzymał mandat za naruszenie przepisów HOV. Przy wzmożonym ruchu o tej porze roku, upewnij się, że rozumiesz prawa i obowiązki związane z użyciem pasów HOV. Nie daj się złapać z #Grinch!

- dodano w komentarzu pod postem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.