GDDKiA zaprezentowała harmonogram otwarcia węzła Warszawa Wschód w miejscowości Zakręt. W tym miejscu przez następne lata droga ekspresowa S17 będzie miała swój koniec. Zbudowano tam trzypoziomowe skrzyżowanie z dawną drogą krajową nr 2 (Warszawa – Siedlce) i obecną drogą nr 92.
Z myślą o kierowcach korzystających z tego odcinka w pierwszej kolejności uruchomiono bezkolizyjny przejazd dolnym poziomem przez tunel pod rondem. W ubiegły weekend GDDKiA zleciła odśnieżanie nowych dróg.
Więcej informacji z rynku motoryzacyjnego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
21 grudnia (środa) uruchomiono jezdnię na trasie S17 od węzła Warszawa Wschód w kierunku Lublina. Z kolei 22 grudnia (czwartek) pojawią się na trasie samochody jadące w przeciwnym kierunku - od węzła Lubelska. W weekendy pojawiały się w tym miejscu wielokilometrowe korki spowodowane zbyt małą liczbą pasów dla skręcających w prawo na Lublin i Rzeszów.
Wadliwą organizację ruchu zatwierdził projektant węzła wraz z urzędnikami, nie zwracając uwagi na przeciwną argumentację. Dopiero po ujawnieniu problemu w mediach, GDDKiA wprowadziła zmiany, które ułatwiły skręt z S17 na południową obwodnicę Warszawy. Są tam dwa pasy ruchu, które ułatwią wjazd do stolicy. Większe zmiany miały być przeprowadzone przez firmę zewnętrzną, ale jedyna oferta przekroczyła planowany budżet aż dwukrotnie. Kolejny przetarg zostanie ogłoszony na początku 2023 r.
Tymczasem dla kierowców jadących z autostrady A2 od strony Mińska Mazowieckiego pojawi się utrudnienie. GDDKiA zaplanowała zamknięcie bezpośredniej łącznicy w węźle Lubelska w kierunku Lublina. Kierowcy będą przekierowani na nowy odcinek S17 do zawrotki na rondzie przy węźle Warszawa Wschód. W tym czasie zostanie oddany drugi pas w węźle Lubelska na skręcie w prawo, kierując się z południowej obwodnicy Warszawy na Lublin.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę na budowę krótkiego, 2,5-kilometrowego odcinka ponad pięć lat temu. Odrzucono wtedy ofertę firmy Intercor, która była tańsza o 28 mln zł. W międzyczasie okazało się, że firma Warbud nie sprostała zadaniu. W listopadzie 2017 r. obiecywano, że droga S17 w okolicach Warszawy będzie gotowa najpóźniej do marca 2021 r.
Tymczasem rzeczywistość pokazuje, że prace nie skończą się szybko. Rzeczniczka prasowa warszawskiego oddziału GDDKiA, Małgorzata Tarnowska, poinformowała o usterkach na realizowanym odcinku.
Zarówno GDDKiA, jak i inżynier kontraktu stwierdzili nieprawidłowy stan nawierzchni. Wykonawca usunął usterki i ma przedstawić ekspertyzę przyczyny ich powstania, co pozwoli podjąć decyzję o dalszych działaniach. Zabezpieczyliśmy dodatkową gwarancję, którą przedłożył wykonawca
- poinformowano w komunikacie. Firma Warbud będzie realizować dalsze prace, dlatego po uruchomieniu głównych jezdni na drodze S17 będzie obowiązywać ograniczenie prędkości do 80 km/h.
Docelowa organizacja ruchu pojawi się na trasie S17 dopiero po zakończeniu prac budowlanych, odbiorach i przekazaniu pozwolenia na użytkowanie. GDDKiA uruchomi wtedy pełen przekrój drogi wraz z zawrotką za węzłem Warszawa Wschód na końcu trasy S17.
Dalszy etap budowy wschodniej obwodnicy Warszawy (do węzła Drewnica) na obwodnicy Marek (skrzyżowanie z trasą S8) będzie zależne od dalszych pozwoleń. Póki co, nadal brakuje kilkunastu kilometrów trasy, żeby całkowicie zamknąć ekspresowy ring wokół Warszawy.