Rowerzysta nie chciał czekać przed opuszczonym szlabanem. Dostał śniegiem po oczach, a mógł skończyć gorzej

Niecierpliwość to niezwykle negatywna cecha, zwłaszcza w przypadku uczestników ruchu. Popisał się nią pewien rowerzysta, który postanowił nie czekać przed zaporami na przejeździe kolejowym. Na szczęście obyło się bez tragicznych konsekwencji, jednak teraz grozi mu wysoki mandat.

Jazda rowerem zimą, z wiadomych przyczyn, to niezbyt dobry pomysł. Znajdą się jednak śmiałkowie, dla których sezon rowerowy trwa cały rok. Na nieszczęście prowadzących jednoślady, podróżowanie w takich warunkach nie należy do najprzyjemniejszych. Prawdopodobnie mógł się o tym przekonać mężczyzna z miejscowości Stara Iwiczna.

W zeszły czwartek (15.12) na jednym z przejazdów kolejowych, zniecierpliwiony rowerzysta przeszedł pod opuszczonymi rogatkami. Najwyraźniej zmarznięty nie chciał czekać, aż szlaban się podniesie, a on, już w pełni bezpieczny sposób, będzie mógł kontynuować jazdę. Drobną nauczkę dał mu przejeżdżający pociąg.

 

Wzbił on w powietrze zalegający luźny śnieg, przez co rowerzysta został nim nieprzyjemnie uraczony. Po chwili usuwania go z oczu kontynuował nierozsądną i skrajnie niebezpieczną przeprawę. Szkoda, że w pobliżu nie było policyjnego patrolu, ponieważ za tego typu występek mógł zostać ukarany mandatem. I to niemałym.

Zgodnie z art. 96 kodeksu wykroczeń:

Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także kierujący pojazdem, który narusza zakaz: 1) objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór na przejeździe kolejowym, wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie zapór lub półzapór zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone, oraz wejścia lub wjazdu na przejazd kolejowy za sygnalizator lub za inne urządzenie nadające sygnały, przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, 2) wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2000 złotych

Tak wysoka kara ma być dobrą nauczką dla osób, które narażają siebie i innych uczestników ruchu na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Niestety, popełnianie tego typu wykroczeń nie należy do rzadkości.

Zasady zachowania się na przejazdach

W związku z podobnymi zdarzeniami PKP Polskie Linie Kolejowe rozpoczęło kampanię informacyjną "Bezpieczny przejazd". W jego ramach edukuje uczestników ruchu, jak powinni zachować się na przejazdach i nie tylko. 

Podstawowymi zasadami jest oczywiście stosowanie się do wskazań sygnalizatorów. Czerwone światło informuje, że do przejazdu zbliża się pociąg i w tym momencie ruch w tym miejscu jest zabroniony. Dopiero co całkowitym (!) podniesieniu się szlabanów i wyłączeniu czerwonego światła, można bezpiecznie przejechać, nie narażając się przy tym na wysoki mandat.

Zobacz wideo

W przypadku przejazdów bez zapór należy zachować szczególną ostrożność, a także dostosować się do znaku STOP oraz krzyży św. Andrzeja (znaki G-3 i G-4) i zatrzymać się przed przejazdem. Dopiero po upewnieniu się o możliwości bezpiecznego przejazdu, można kontynuować jazdę.

Więcej o: