Co niedzielę powraca to pytanie, a tym razem możemy odpowiedzieć twierdząco. Niedziela 18 grudnia to upragniona i wyczekiwana niedziela handlowa - wszystkie sklepy są otwarte i całe w świątecznych dekoracjach czekają na wasze pieniądze. To ostatnia taka niedziela w 2022 r. Na kolejną poczekamy grubo ponad miesiąc.
Na parkingach musicie uważać przede wszystkim na kradzieże "na butelkę". Złodzieje mają kilka pomysłów na urozmaicenie tej metody (korzystają też z drutów, kolców, rur itd.), ale tak naprawdę chodzi o to samo. Złodziej podchodzi do zaparkowanego samochodu, wkłada w koło butelkę i się oddala, aby potem z odległości obserwować upatrzone auto. Niczego nieświadomy kierowca wraca do samochodu np. z zakupów w markecie i rusza w podróż do domu. Zaniepokojony dziwnymi hałasami zatrzymuje się kawałek dalej, żeby sprawdzić, co stuka w kole. Wtedy złodziej wykorzystuje okazję, żeby okraść ofiarę. Jego łupem padają: portfel, plecak, torebka, nawigacja, telefon...
W tym tygodniu policja nagłośniła kolejną taką akcję. Tym razem metoda została okrzyknięta sztuczką "na koło". Kierowcy spuszczono powietrze z kół, a kiedy się zatrzymał, żeby sprawdzić, co się dzieje z auta ukradziono torbę z pieniędzmi. Złodziej zaczaił się na niego pod bankiem.
Nie dajcie się na coś podobnego złapać podczas świątecznych zakupów. Nie pomaga też zimowa aura, która stresuje wielu kierowców. Złodzieje tylko czekają na wasze roztargnienie podczas świątecznych zakupów. Butelki, metalowe rury, druty, kolce i inne podobne przedmioty na pewno pójdą w ruch.
Przed świętami uaktywnią się nie tylko złodzieje, ale także osoby, których pomysłem na życie jest wyłudzanie pieniędzy z ubezpieczeń. Często nazywa się ich "łowcami ubezpieczeń". Na parkingach pod supermarketami i centrami handlowymi często dochodzi do stłuczek, które takie osoby specjalnie prowokują. Kierowcy są roztargnieni, szukając miejsca parkingowego albo wyjeżdżając z parkingu do domu. Z tego korzysta łowca. Jak działa? To przykład:
Kto za nią zapłaci? Oczywiście osoba upatrzona przez łowcę.
Panie władzo, przecież miałem pierwszeństwo! To on mi wyjechał
- usłyszycie, kiedy na miejsce przyjedzie policja. I, niestety, racja będzie po stronie wyłudzacza. Dlatego zawsze na parkingu patrzcie na znaki - te często informują, kto ma pierwszeństwo. Jeżeli znaku nie ma, to obowiązuje zasada prawej ręki. Jeżeli ktoś chce was przepuścić, a macie wątpliwości co do jego intencji, to po prostu go przepuśćcie. Stracicie kilka sekund, ale oszczędzicie sobie późniejszych nerwów i zmartwień.