Zima każdego roku zaskakuje kierowców w Polsce. Opowiadamy o tym m.in. w serwisie Gazeta.pl. Bardzo często okazuje się zatem, że nie wyciągnęli oni na czas z piwnicy skrobaczki i szczotki czy nie zdążyli kupić odmrażacza do szyb. Z tym ostatnim problem jest najmniejszy. Bo kierujący może zrobić go sam. Wystarczy kilka składników, które można znaleźć w prawie każdej kuchni czy łazience.
Do stworzenia własnego odmrażacza do szyb potrzebne są tak naprawdę cztery składniki. Mowa o occie, spirytusie salicylowym, płynie do mycia naczyń i wodzie. Przyda się też butelka z atomizerem – chociażby pusta butelka po płynie do czyszczenia szyb. Na litr wody należy wlać mniej więcej 60 ml octu, 60 ml spirytusu i 30 ml płynu do mycia naczyń. Po przelaniu mikstury do pojemnika, należy ją wstrząsnąć i dokładnie wymieszać.
Zasada użycia domowego płynu do odmrażania szyb jest identyczna jak w przypadku sklepowego. Szybę należy spryskać środkiem i odczekać od kilkunastu sekund do kilku minut. Szron powinien się rozpuścić.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Podczas mieszania własnego płynu do odmrażania szyb, kierujący powinien szczególnie uważać z dawkowaniem octu. Ten może być bowiem szkodliwy dla uszczelek drzwi i przy szybach. Lepiej dać go zatem mniej, niż za dużo.
Załóżmy że kierującemu brakuje niektórych składników z powyższej listy. Co powinien zrobić w takiej sytuacji? Najlepiej aby zajrzał do kuchennego... warzywniaka! Tak, warzywniaka. Tam z pewnością znajdzie ziemniaka. Tego wystarczy przekroić na pół, a następnie potrzeć powstałą w ten sposób powierzchnią szybę. Ziemniak bez trudności poradzi sobie ze szronem. Na koniec kierowca powinien jednak wytrzeć szybę ręcznikiem np. papierowym. Tak żeby pozbyć się smug i nadmiaru wilgoci.
Kolejnym sposobem doraźnego radzenia sobie ze szronem jest wykorzystanie worka napełnionego ciepła wodą. Wystarczy potrzeć nim szybę. Zmarznięta wilgoć zniknie w momencie. I choć metoda wydaje się naprawdę dobra, wymaga pamiętania o jeszcze jednej rzeczy. Topniejący szron spowoduje powstanie wilgoci. Tą warto zebrać przy pomocy ściągaczki lub szmatki. Tak żeby woda nie miała okazji zamarznąć po raz kolejny.
Nie należy zamieniać worka wypełnionego wodą na polewanie szyby wodą. Raz że to potęguje efekt późniejszego marznięcia szyb i np. drzwi. Dwa że duża różnica temperatur może w skrajnym przypadku doprowadzić do pęknięcia szyby.
W sytuacji, w której kierowca zignoruje obowiązek zeskrobania szronu z szyby przedniej i bocznych, a jedynie wydrapie "wizjer" umożliwiający jazdę, poważnie ryzykuje. Policjanci widząc sytuację, mogą zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Ta ma szansę zakończyć się mandatem wynoszącym od 20 do nawet 3 tys. zł.