Czy można przewozić choinkę na dachu? Przyda się miarka i trochę cierpliwości. Mandat to 500 zł

Teoretycznie przewiezienie choinki na dachu samochodu to najłatwiejszy sposób, aby dostarczyć ją do domu. W praktyce zadanie może okazać się dość skomplikowane. Na dodatek kosztowne. Za nieprawidłowy przewóz drzewka grozi 500 zł mandatu.
Zobacz wideo Styczność z Rolls-Royce'em to doświadczenie, które przenosi w inny wymiar pojęcia luksus

W najbliższych dniach kierowców próbujących przewieźć choinkę samochodem będzie z pewnością wielu. Można spodziewać się zatem, że policja będzie bacznie zwracać uwagę na sposób, w jaki drzewko jest przewożone. Warto zatem poznać przepisy, aby uniknąć policyjnej kontroli i wysokiego mandatu. 

Czy można przewieźć choinkę na dachu samochodu?

Najbezpieczniejszym sposobem będzie oczywiście przewiezienie świątecznego drzewka wewnątrz samochodu. O ile oczywiście jest ono odpowiednio unieruchomione, nie przeszkadza i nie ogranicza widoczności kierowcy. Na taki luksus mogą jednak pozwolić sobie tylko posiadacze dużych samochodów lub kierowcy, którzy wybiorą bardzo małe drzewka.

Alternatywą dla pozostałych jest zamontowanie choinki na dachu samochodu. Bo przepisy wcale nie zabraniają przewożenia drzewka w ten sposób. Co prawda nie odnoszą się konkretnie do tego symbolu świąt Bożego Narodzenia, ale dość precyzyjnie określają zasady przewozu dużych ładunków. W tym miejscu przyda się jednak miarka.

Zgodnie z przepisami, umieszczony na dachu bagaż może wystawać maksymalnie pół metra poza przednią krawędź pojazdu (zazwyczaj będzie to pół metra od przedniego zderzaka), ale jednocześnie nie więcej niż 1,5 metra od siedziska kierowcy.

Drzewko musi też być zamontowane tak, aby wystawać najwyżej na dwa metry od tylnej płaszczyzny  samochodu. Tu jednak ważna uwaga, jeśli ładunek wisi więcej niż 50 cm od krawędzi, kierowca musi zamontować na jego krańcu czerwoną chorągiewkę. Przepisy wymagają też, aby auto wraz z przyczepioną choinką miało najwyżej 4 metry wysokości i 2,55 metra szerokości.

Za niedostosowanie się do tych zasad grożą kary i to dość wysokie. W przypadku przekroczenia przytoczonych wymiarów policja może ukarać kierującego mandatem w wysokości 500 zł (bez punktów karnych).

Mocując choinkę trzeba trochę się namęczyć

To nie koniec, bo konieczne jest nie tylko precyzyjne, ale również solidne przytwierdzenie choinki do dachu. Aby drzewko nie zostało uszkodzone podmuchami powietrza, powinno mocować się je pniem do kierunku jazdy. Najlepiej odpowiednio zabezpieczyć je siatką i przyczepić do relingów lub belek bagażnika dachowego, aby nie porysowało lakieru. Chinka musi być też odpowiednio zabezpieczona przed przesuwaniem się w czasie jazdy i najlepiej zapakowana w siatkę, aby kierujący nie rozrzucał gałązek po jezdni.

Ładunek - przewożony zarówno w środku pojazdu, jak i na zewnątrz - nie może też w żaden sposób utrudniać kierowania autem i ograniczać widoczności drogi. Trzeba też zadbać, aby drzewko nie zasłaniało świateł i kierunkowskazów samochodu, bo grozi za to 200 zł mandatu. W przypadku zakrycia tablicy rejestracyjnej policjanci mogą ukarać kierowcę 100-złotowym mandatem. W skrajnym przypadku można więc dostać nawet 700 zł kary.

Policja radzi, aby dysponując niewielkim samochodem zrezygnować z samodzielnego przewożenia świątecznych drzewek. Przynajmniej tych większych.

Do transportu drzewka dobrze jest wykorzystać samochód, który jest do tego przystosowany. Najlepiej sprawdzają się do tego takie z oddzielną skrzynią ładunkową, pojazdy o nadwoziu typu furgon, gdzie najczęściej kabina kierowcy oddzielona jest od przestrzeni transportowej. Alternatywą do tego może być transport choinki przy pomocy przyczepy podpinanej do auta, bądź skorzystanie z usług firmy transportowej

- czytamy w policyjnym komunikacie.

Więcej ciekawych porad dla kierowców znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.