Korytarz życia wykorzystali do jazdy pod prąd. Mandaty sypały się jak padający śnieg

Na legnickim odcinku autostrady A4 nieodpowiedzialni kierowcy zamienili korytarz życia w drogę ucieczki z drogowego zatoru. Policjanci nie mieli litości - za jazdę pod prąd posypały się wysokie mandaty.

Jazda pod prąd jest ekstremalnie ryzykowna. Auto jadące z naprzeciwka tym samym pasem ruchu po drodze ekspresowej lub autostradzie, wywołuje przerażenie u innych kierowców. Kiedy na takich trasach dochodzi do wielokilometrowych zatorów spowodowanych na przykład wypadkiem, nie ma przyzwolenia na zawracanie i jazdę w odwrotnym kierunku pasem technicznym lub korytarzem życia. Kategorycznie zabrania się zawracania lub cofania, nawet w celu pokonania niewielkiej odległości do najbliższego zjazdu z trasy.

Policjanci z Legnicy poinformowali w komunikacie prasowym, że w czwartek 8 grudnia na legnickim odcinku autostrady A4, gdzie miał miejsce zator spowodowany zdarzeniem drogowym, doszło do karygodnego zachowania zmotoryzowanych. Niecierpliwi kierowcy z premedytacją łamali przepisy ruchu drogowego decydując się na zawrócenie i jazdę w kierunku przeciwnym do obowiązującego.

Piraci drogowi do ucieczki z zatoru wykorzystali utworzony korytarz życia, niejednokrotnie doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji. Takie zachowanie doprowadziło do utrudnienia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu. Blokowani byli między innymi policjanci.

Zobacz wideo

W związku z naruszeniami wystawione zostały trzy surowe mandaty. 41-letnia mieszkanka Gdańska, która jechała pod prąd autem marki mini cooper, została ukarana mandatem w wysokości 2000 zł, a na jej konto trafiło 15 punktów karnych. Kolejnym piratem okazał się 34-letni obywatel Ukrainy, kierujący pojazdem dostawczym marki Renault. Za utrudnienie dojazdu na miejsce zdarzenia drogowego również otrzymał mandat w wysokości 2000 zł. Trzecim ukaranym był 28-latek. Mężczyzna nie dość, że próbował cofać w celu wydostania się z zatoru, to na dodatek uderzył w inny prawidłowo ustawiony pojazd osobowy. Kierowca w związku ze stworzeniem zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem w kwocie aż 5000 zł.

Mandat za jazdę pod prąd

Popełnienie wykroczenia jazdy pod prąd na drodze ekspresowej lub autostradzie, zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów aktualizowanym 17 września 2022 r., kosztuje kierującego pojazdem mechanicznym 2000 zł i 15 punktów karnych. W sytuacji gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące, takie zachowanie może wiązać się z utratą prawa jazdy, a sprawa jest przekazywana do sądu. Wówczas kierowca musi liczyć się z dodatkowymi konsekwencjami finansowymi. Grzywna może wynieść nawet do 5000 zł.

Przypominamy również, że każdy zmotoryzowany po usłyszeniu sygnałów dźwiękowych służb porządkowych lub ratowniczych, ma obowiązek stworzyć przestrzeń między pojazdami w celu umożliwienia nie tylko przejazdu w jedną stronę, ale także bezpieczną drogę powrotną, kiedy wymaga tego sytuacja. Szybkie i sprawne utworzenie korytarza życia w przypadku zdarzenia drogowego może ocalić ludzkie życie. Osoby łamiące przepisy w tym zakresie muszą liczyć się z konsekwencjami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.