Tysiące pługów odśnieża Polskę. Ale to nie koniec zimy. Drogi znów skuje mróz i zasypie śnieg

Z powodu ataku zimy GDDKiA wypuściła na drogi prawie 2,5 tys. pojazdów do odśnieżania. Obecnie warunki na drogach są już znacznie lepsze niż w weekend, ale to zdecydowanie nie koniec zimy. Czeka nas srogi mróz i kolejne opady śniegu.
Zobacz wideo Słoneczna Kalifornia i niesamowite samochody. Byliśmy na targach samochodowych w Los Angeles

Ostatnia niedziela przyniosła zaskakujący atak zimy w niemal całej Polsce. Śnieg padał wyjątkowo intensywnie, przez co drogowcy nie zawsze nadążali z odśnieżaniem. Nagła zmiana pogody spowodowała znaczne utrudnienia w ruchu i przyniosła - poza śniegiem - silny wiatr i zamiecie śnieżne. Na drogach było też naprawdę ślisko.

Ponad 2400 pługów walczy ze śniegiem. 

Intensywne śnieżyce ustały dopiero w poniedziałek. I choć śnieg wciąż miejscami pada, są to opady raczej umiarkowane. Jak poinformowała w poniedziałek GDDKiA na Twitterze, wszystkie drogi krajowe w Polsce są przejezdne. Pracuje na nich 2416 pojazdów do zimowego utrzymania.

Większość dróg, szczególnie tych głównych obecnie jest już czarna, ale mokra. Tak jest, chociażby w woj. lubelskim i świętokrzyskim, gdzie w weekend mocno sypał śnieg. Wciąż jednak na drogach jest trochę błota pośniegowego, przez co jest ślisko. Warto wziąć to pod uwagę wybierając się w podróż.

Jeszcze w niedzielę opady były tak intensywne, że miejscach drogi były zasypywane w ciągu zaledwie 10 minut. Obrazowo pokazała to GDDKiA Rzeszów:

To nie koniec zimy. Drogi skuje mróz i zasypie śnieg

Wszyscy, którzy myślą, że najgorsze już za nami są jednak w błędzie. Zima na razie nie odpuszcza. Przeciwnie - zaatakuje jeszcze mocniej. Prognozy pogody na ten tydzień są niekorzystne. Nocą z poniedziałku na wtorek w całym kraju prognozowany jest mróz - od -13 na południu do -1 na północy.

Oznacza to, że na drogach we wtorkowy poranek może być bardzo ślisko. Szczególnie w miejscach, gdzie w poniedziałek temperatura wzrosła powyżej zera. Przez cały tydzień temperatura w Polsce ma być ujemna. W najcieplejszych rejonach będzie oscylować koło zera. W najzimniejszych będzie to nawet kilkanaście stopni na minusie. 

Przez następne siedem dni możemy zatem spodziewać się trudnych lub bardzo trudnych warunków na drodze. Zima odpuści dopiero na początku przyszłego tygodnia, a temperatura w wielu miejscach Polski wzrośnie nawet do kilku stopni.

Więcej zimowych wskazówek dla kierowców znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: