W ubiegłym tygodniu średnie ceny detaliczne paliw na polskich stacjach wynosiły 6,54 zł za litr benzyny bezołowiowej. To zaledwie o 2 grosze za litr mniej niż tydzień wcześniej. Średnia cena oleju napędowego wynosiła 7,67 zł za litr (o 3 gr za litr mniej niż tydzień temu). Ceny LPG utrzymywały się na średnim poziomie 2,97 zł za litr (o 3 gr za litr taniej).
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Tym samym ceny paliwa w Polsce nie spadają w takim tempie, jak sugerowałyby wykresy pokazujące sytuację na globalnych rynkach. Można podejrzewać, że tym samym czasie marże stacji paliwowych są rekordowe. Najbardziej stratni w tej sytuacji są kierowcy.
Eksperci rynku paliwowego sugerują, że ceny paliw są utrzymywane na wysokim poziomie po to, żeby zamaskować noworoczny wzrost stawki VAT. Od 1 stycznia 2023 r. wróci "normalna: stawka 23 proc. VAT na paliwa silnikowe. Do tej pory od 1 lutego br. obowiązywała obniżona stawka w wysokości 8 proc. VAT.
Wystarczy spojrzeć na ceny ropy naftowej (gatunek Brent), która kosztowała w tym tygodniu 76 dolarów za baryłkę. To najniższy poziom od grudnia ubiegłego roku.
Przez ostatni tydzień cena baryłki spadła o ponad 20 dolarów na baryłce, co zbiegło się ze spadkiem kursu dolara wobec złotego - z 4,80 zł do 4,43 zł. Tym samym cena ropy Brent przez miesiąc obniżyła się w przeliczeniu z 460 do 340 zł za baryłkę.