Nowy Prius, elektryk szybszy od Taycana, 6 nowych SUV-ów i inwestycja w wodór. Oto przyszłość Toyoty

Z tegorocznego kongresu Kenshiki, na którym Toyota opowiada o dalekosiężnych planach swoich marek, płyną dwa wnioski. Po pierwsze Toyota nie rezygnuje ze swoich hybryd w Europie. Po drugie z rozmachu koncernu bije optymizm, jakby Japończycy nie wierzyli, że czeka nas kilka chudych lat.

Forum Kenshiki to miejsce, gdzie Toyota pokazuje światu swoje wizje przyszłości i kierunki rozwoju, a także prezentuje koncepty i kierunki rozwoju przyuszłych modeli. Na tegorocznym spotkaniu dowiedzieliśmy się jednego. Japoński koncern nie zamierza rezygnować z żadnej ze swoich technologii: ani klasycznych hybryd, ani napędów wodorowych, ani silników spalinowych.

Matthew Harrison, CEO Toyoty w Europie twierdzi, że Europejczycy nie są jeszcze gotowi na koniec ery aut spalinowych i hybrydowych, dowodem na to miała być prezentacja aktualnego potencjału sieci ładowarek w Europie. To wskazuje, że japoński koncern mocno osadzony na Starym Kontynencie, nie bardzo wierzy, że wycofanie ze sprzedaży aut z silnikami spilinowymi, może być mało realne.

Wielu ludzi wciąć albo nie może sobie pozwolić na samochód elektryczny, albo nie ma dostępu do infrastruktury ładowania. Dlatego samochód elektryczny nie jest rozwiązaniem dla każdego. To dwutlenek węgla jest wrogiem, a nie żaden konkretny typ silnika

- przekonywał szef Toyoty na Europę.

Forum Kenshiki 2023
Forum Kenshiki 2023 Toyota

Dlatego też plany Toyoty na najbliższe lata, w dalszym ciagu opierają się głównie na hybrydach - zarówno tych zwykłych, jak i ładowanych z zewnątrz. Zaprezentowany na konfernecji harmonogram zakłada do 2025 r. zakłada 80-procentowy udział hybryd i hybryd plug-in i tylko 10-proc. samochodów elektrycznych w sprzedaży koncernu. Toyota ma jednak w planach modernizować swoje fabryki, tak aby w 2030 r. wszystkie stały się zeroemisyjne, a w 2040 r. koncern chce osiągnąć neutralność emisyjna.

Działamy na 170 rynkach na świecie i nie wszystkie będą gotowe na zeroemisyjność w tym samym czasie. Dlatego rozwijamy samochody elektryczne na baterie (BEV), z wodorowymi ogniwami paliwowymi (FCEV), hybrydy plug-in (PHEV) i hybrydy (HEV). Dzięki temu nikogo nie zostawimy z tyłu

- podkreśliła z kolei podczas swojego wystąpienia Kylie Jimenez, wiceprezes. ds. HR, technologii i ładu korporacyjnego

Nowy Prius, piątka zdecydowanie mocniejsza i ładniejsza

Przy takich założeniach trudno się dziwić, że prawdziwą gwiazdą forum w Brukseli był nowy Prius. Choć obok niego Toyota zaprezentowała też świetnie wyglądajaćy koncept przyszłej Toyoty C-HR, czyli hitu sprzedażowego japońskiego producenta, to Prius skradł show. Oba modele w Europie będą sprzedawane wyłącznie jako hybrydy plug-in.Jednak po raz pierwszy nową generacją napędu przejedziemy się za kierownicą Priusa.

Nowy napęd plug-in hybrid bazuje na silniku TNGA o pojemności 2,0 l o mocy 152 KM, który współpracuje z nowym 163-konnym silnikiem elektrycznym. Całkowita moc napędu wynosi 223 KM, co w porównaniu ze 122-konnym napędem aktualnego priusa stanowi wzrost o ponad 80 proc.

Toyota Prius V
Toyota Prius V Toyota

Co więcej, według Toyoty nowy Prius będzie mógł przejechać na samych bateriach (13,6 kWh) do 69 km. Auto będzie miało też panel fotowoltaiczny na dachu, który może wydłużyć zasięg w trybie EV o maksymalnie 8 km. Z kolei bateria nadal mieści się pod tylnym siedzeniem, a bagażnik nadal jest mały, za to nieco zmieniły się wymiary nowego Priusa.

Toyota Prius V
Toyota Prius V Toyota

Auto jest o 50 mm niższe i ma o 50 mm większy rozstaw osi. Jednocześnie nadwozie zostało skrócone o 46 mm do 4 599 mm i poszerzone o 22 mm, a szczyt dachu został przesunięty do tyłu. Wszystko po to, żeby uzyskać niższe opory powietrza i tym samym niższe spalanie, które w wersji przedhomologacyjnej wynosi ok. 2 l/100 km.

Toyota Prius V
Toyota Prius V Toyota

Jednak co ważne, nowy Prius wygląda świetnie. Z dziwoląga, który miał się wyróżniać, bo po prostu był niejako show-carem wprowadzającym nową technologię w koncernie Toyoty, stał się naprawdę atrakcyjnym autem z potencjałem na sukces rynkowy. Tym bardziej, że wnętrze auta wygląda równie dobrze i jest w końcu ergonomicznie zaprojektowane. Co więcej, w nowym Priusie można usiąść zaskakująco nisko, co wróży, że być może to będzie także najlepiej prowadzący się Prius w historii modelu. Mamy jednak złą wiadomość dla taksówkarzy, którzy w Europie pokochali ten model – opadająca mono linia dachu sprawia, że osoby powyżej 177-178 cm wzrostu siadające na tylnej kanapie, będą już dotykały czupryną dachu. Jak na standardy taksówkarskie, nowy Prius wydaje się nieco ciasny.

Toyota Prius V
Toyota Prius V Toyota
Toyota Prius V
Toyota Prius V Toyota

To czy nowy Prius zmieni klientele, a słupki sprzedaży wyskoczą w górę, pokaże tak naprawdę jego cena. Istniej jednak spore ryzyko, że Toyocie nie będzie zbytnio zależało, żeby robić wewnętrzną konkurencję bardziej wolumenowym modelom, stąd trudno spodziewać się atrakcyjnej ceny. W każdym bądź razie chętni na nowego Priusa będą musieli jeszcze trochę poczekać. Przedsprzedaż nowego modelu w Polsce, rozpocznie się w pierwszym kwartale 2023 roku. 

Nowa ofensywa w segmencie kompaktowych SUV-ów

Podczas forum Kenshiki zaprezentowano także Toyotę bZ Compact SUV Concept, która zapowiada, jak będą wyglądać auta z linii bZ (Beyond Zero) w przyszłości. Nowy model pozycjonowany jest w segmencie C-SUV. Samochód ma napęd elektryczny i zapowiada kontrofensywę Toyoty i Lexusa w segmencie SUV. Podobno do 2026 roku w ofercie ma pojawić się aż sześć nowych modeli.

bZ Compact SUV Concept
bZ Compact SUV Concept Toyota
Toyota C-HR Prologue
Toyota C-HR Prologue Toyota
bZ Compact SUV Concept
bZ Compact SUV Concept Toyota
Toyota C-HR Prologue
Toyota C-HR Prologue Toyota

Co ciekawe bZ Compact SUV Concept została zaprojektowana przez europejskie studio Toyota European Design and Development we Francji. Czy tam teraz będą projektowane wszystkie modele na rynek Europejski? Tego do końca nie wiadomo.

Sportowy elektryk, czyli pokazywanie muskułów

W Brukseli nie zabrakło też futurystycznego sportowca - oczywiście elektrycznego. Wisienką na torcie tegorocznego forum Kenshiki była odświeżona koncepcja Lexus Electrified Sport, czyli coś w stylu skrzyżowania Aktualnej Supry i batmobila. Ten opływowy sportowiec ma rozpędzać się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2 s. Jednak dość wątpliwe jest byśmy szybko zobaczyli tego potwora na ulicach za to bardziej realne są technologie w nim zastosowane, w tym m.in. baterie litowo-wodorowe.

Lexus Electrified Sport,
Lexus Electrified Sport, Toyota
Lexus Electrified Sport
Lexus Electrified Sport Toyota


Pierwsze modele w których zadebiutowały nowe baterie bipolarne to RX 350h oraz RX 500h. Charakteryzują się one niższą rezystancją, dzięki czemu ich czas ładowania jest znacznie krótszy. Toyota twierdzi, że pojedyncze ogniwo ma o 70 proc. wyższą moc przy zachowaniu tych samych wymiarów. To jednak nie koniec. Lexus pracuje także nad kolejną generacją akumulatorów litowo-jonowych, a także nad bateriami ze stałym elektrolitem.

Więcej o: