Jak przekazuje producent, trwające testy drogowe mają sprawdzić trwałość silnika, stabilność przy dużych prędkościach, aerodynamikę, poziom hałasu i wibracji oraz dynamikę jazdy. Będą one nadwyraz skrupulatne — łącznie zaplanowano 120 różnego rodzaju testów, które zostaną przeprowadzone w ciągu najbliższych 58 tygodni.
Podczas pierwszego etapu Batur przemierzy trasę liczącą łączenie 2500 km. Dzięki niej możliwe będzie sprawdzenie zachowania pojazdu w realnych warunkach drogowych. W jej trakcie muskularny Bentley odwiedzi naszych zachodnich sąsiadów — Niemcy, Włochy, Francję i Hiszpanię. Kolejnym punktem w planie testów będą 7-tygodniowe zmagania na torze. Samochód zostanie przetestowany przy wysokich prędkościach i trudnych warunkach nawierzchniowych. Następnie, samochód wróci na drogi, by pokonać kolejne 7500 km.
Jak przekazuje Paul Williams, dyrektor techniczny firmy Mulliner - "Od początku wiedzieliśmy, że Batur musi być najlepszym GT, więc każdy element — od wyglądu zewnętrznego, mocy silnika i ręcznie wykonanego wnętrza, został stworzony bez kompromisów".
Bentley Batur to najmocniejszy samochód w historii brytyjskiej marki. Potężne coupe zostało wyposażone w zmodernizowany i wzmocniony 6-litrowy silnik W12 generujący moc 740 KM i 1000 Nm momentu obrotowego. Prace rozwojowe nad modernizacją układu napędowego trwały ponad 100 tygodni. Jak chwali się producent, nie tylko jednostka, ale także podwozie to techniczna perełka - "wyjątkowe osiągi silnika zostały zestawione z najbardziej zaawansowanym podwoziem w historii firmy Bentley".
Jak łatwo było się domyślić, Batur to model przeznaczony jedynie dla wybranych. Powstanie zaledwie 18 egzemplarzy, przy czym wszystkie zostały już zarezerwowane. Pierwsze auta trafią do klientów w połowie przyszłego roku. Cena samochodu została ustalona na niecałe 2 mln funtów (ponad 10 mln złotych).