Pomogła policji zatrzymać pijanego kierowcę, który wstąpił do sklepu. Miał 3 promile alkoholu

Kierowca z trzema promilami alkoholu we krwi wstąpił do sklepu na zakupy. Przechodząca obok kobieta wezwała policję i poczekała na powrót kierowcy. Mężczyzna uciekł, ale funkcjonariuszom udało się go odnaleźć i zatrzymać.
Zobacz wideo Motocyklista jechał na jednym kole. Nie zatrzymał się do kontroli i zdołał uciec

Policja zawsze apeluje, aby reagować na widok kierowców, którzy mogą być pod wpływem alkoholu. W takiej sytuacji najlepiej (o ile to możliwe) zabrać pijanemu kluczyki do auta i poczekać na przyjazd funkcjonariuszy. Tym razem kluczyków nie udało się odebrać, ale finał akcji okazał się szczęśliwy.

Kierowca się zataczał. Ale kluczyków nie chciał oddać

Zgłoszenie na temat pijanego kierowcy sanocka policja (woj. podkarpackie) otrzymała w sobotę po godz. 11. Na jednym z parkingów w miejscowości Zagórz świadkowie zauważyli kierowcę, który wydawał się pijany. Mężczyzna przyjechał do sklepu, a po zrobieniu zakupów próbował odjechać samochodem.

Widząc to, przechodząca nieopodal kobieta próbowała zabrać kierowcy kluczyki do samochodu, by uniemożliwić jazdę. Mężczyzna ani myślał jednak się z nimi rozstawać. Ostatecznie uciekł z parkingu, chwilę przed przyjazdem patroli policji.

Funkcjonariusze sprawdzili jednak tablice rejestracyjne samochodu, którym próbował odjechać i szybko namierzyli właściciela. Okazał się nim 45-latek. Odnalezienie i zatrzymanie kierowcy zajęło policjantom zaledwie 30 minut. Faktycznie okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany.

Po przewiezieniu na komendę 45-latek przyznał się do kierowania samochodem, a badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu ma niemal 3 promile alkoholu. Mężczyzna został osadzony w policyjny areszcie i czeka na złożenie dalszych wyjaśnień. Za kierowanie samochodem w takim stanie grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wysoka grzywna i kara do 2 lat więzienia.

Policja przypomina, aby reagować na widok pijanych kierowców. Funkcjonariusze podkreślają, że nawet anonimowa informacja przekazana policjantom może doprowadzić do zatrzymania pijanego i uratować komuś życie.

Więcej podobnych historii znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: