Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Wykonywanie driftu na drogach publicznych nigdy nie jest dobrym pomysłem. Jest to niebezpieczna zabawa, która w niekontrolowanych warunkach może zakończyć się bardzo różnie. Jeśli to robi niedoświadczony kierowca, to zabawa może skończyć się nawet tragicznie.
Taki brak umiejętności został ostatnio nagrany i umieszczony na Reddicie. Przedstawia kierowcę BMW Z4, a film znaleźć można pod tym linkiem.
Film zaczyna się od Mercedesa-AMG C63 poprzedniej generacji, który driftem wyjeżdża z parkingu na szeroką drogę. Kierowca niebieskiego BMW Z4 E89, który jechał za nim, nie chciał być gorszy i pomyślał, że fajnie byłoby skopiować kolegę. Jednak nie był w stanie utrzymać tylnonapędowego roadstera i po chwili wylądował w rowie, gdzie całkiem zniknął z oczu.
Powodem wypadku był brak doświadczenie kierowcy, który za mocno skręcił kołami. Chociaż prędkość nie była zbyt duża, to rów okazał się na tyle głęboki, że auto doznało poważnych uszkodzeń.
Roadster z pewnością będzie potrzebował nowego przedniego zderzaka i trochę pracy nad podwoziem. Będzie też trzeba pozbyć się tego całego błota.
Całe szczęści, że nic nikomu się nie stało, oczywiście poza uszkodzony ego kierowcy.