Nagrania z wideorejestratorów pokazują, jak często na polskich drogach można spotkać się z kierowcami, którzy kompletnie nie stosują się do zasad ruchu drogowego. Pewnego rodzaju zarozumiałość i egoizm doprowadzają często do niepotrzebnych spięć. Identycznie było w przypadku pewnego zmotoryzowanego z Gorlic.
Na kanale Stop Cham opublikowano nagranie z 28 listopada, na którym uchwycono bardzo dyskusje zachowanie kierowcy Mercedesa. Widzimy na nim, jak autor spokojnie porusza się po jednej z ulic w centrum miasta. W pewnym momencie wyjeżdża przed nim białe GLC, wymuszając na nim pierwszeństwo. Co ciekawe, kierowca SUV-a nie zasygnalizował zamiaru włączenia się do ruchu kierunkowskazem, ani też nie zdecydował się przyśpieszyć. Co wiecej - niepotrzebnie zahamował. W reakcji na to autor użył klaksonu, co widocznie nie spodobało się kierowcy Mercedesa.
Mężczyzna wyszedł z auta i chciał w słownej konfrontacji rozprawić się z niekulturalnym w jego opinii kierowcą. Na szczęście autor w dość łagodny sposób wytłumaczył, że wina nie leży po jego stronie. Jak przekazuje w opisie filmiku, kierowca mercedesa był widocznie rozgoryczony wynikłą sytuacją - "Na koniec usłyszałem, że pokazałem klasę i taka jest właśnie dzisiejsza młodzież... Serdecznie pragnę z tego miejsca pana pozdrowić i życzę, żeby napotykał na swojej drodze ludzi z anielską cierpliwością, bo inaczej może się to źle skończyć."
Trudno się tutaj nie zgodzić. Wielu polskich kierowców tylko czeka, żeby wyrzucić z siebie frustrację. W tym przypadku obyło się bez poważniejszych konsekwencji, jednak w innym wypadku mogło się to skończyć zdecydowanie gorzej.