Pierwszy transport ogromnej maszyny TBM dotarł do celu. W piątek rusza drugi konwój

Pierwszy transport z elementami maszyny TBM dotarł do celu - poinformowała GDDKiA. Wielki konwój, który jechał przez Polskę od 11 listopada jest już na placu budowy. Maszyna wydrąży tunel na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów Południe - Babica.
Zobacz wideo Katarskie metro - przepych, bogactwo i śpiewający kibice, a motorniczego nie ma!

Ten transport obserwowało tysiące gapiów z wielu części Polski. Gigantyczne elementy maszyny TBM do drążenia tuneli ruszyły 11 listopada późnym wieczorem z województwa opolskiego. Dalej konwój przesuwał się po drogach województw śląskiego, łódzkiego, mazowieckiego i lubelskiego i podkarpackiego.

Pierwszy transport maszyny TBM dotarł na plac budowy

We wtorek elementy maszyny dotarły do placu budowy we wsi Babica, skąd zacznie się drążenie tunelu na drodze ekspresowej S19. GDDKiA zaznacza, że transport pierwszych elementów maszyny TBM był wyjątkowym przedsięwzięciem pod względem logistycznym oraz technicznym i był przygotowywany przez specjalistyczne firmy już od kilku miesięcy. W konwoju przyjechał największy i najtrudniejszy w transporcie elementy.

Podróż zaczęła się pod Madrytem drogą kołową. W porcie w Santander elementy przeniesiono na statek i drogą morską dotarły do Szczecina. Tam zostały przeładowane na barki i Odrą dopłynęły do Opola. Części maszyny przeniesiono następnie na zestaw kołowy.

Największy element, czyli mierząca 9 na 15 metrów i ważąca 220 ton tarcza maszyny została przetransportowana zestawem o długości 74 metrów, składającym się dwóch ciągników (jeden pchający, drugi ciągnący) o mocy 680 koni mechanicznych każdy, dwie platformy i łączący je pomost. Całość ważyła blisko 500 ton. Głównemu elementowi towarzyszyły transporty mniejszych części maszyny TBM, których masy (zestaw transportowy + ładunek) to od 115 do 240 ton.

 

Konwój poruszał się z prędkością od 10 do 30 km/h i zajmował całą szerokość dwupasmowej drogi. Początkowo trasa wiodła autostradą A4, potem A1, następnie ekspresówką S8 i S2. Transport przejechał przez Warszawę i ponownie skierował się na S2, a następnie na trasę S17, S12, S19. Na koniec przejechał krótkimi fragmentami A4 i ponownie S19. Łącznie przejechano 750 km, ale wytyczenie tak okrężnej drogi było konieczne ze względu obecność ewentualnych przeszkód oraz wymiary i wytrzymałość dróg.

To dopiero pierwszy z trzech transportów

Transport elementów maszyny przyciągnął rzesze gapiów, którzy ustawiali się wzdłuż trasy przejazdu, obserwując transport. My również obserwowaliśmy przejazd konwoju przez Warszawę, a zdjęcia z tego wydarzenia znajdziecie w poniższym tekście:

Jeśli nie zdążyliście zobaczyć przejazdu, nic straconego. Do celu dotarł na razie pierwszy z trzech transportów z elementami maszyny. Drugi konwój wyrusza nocą z 2 na 3 grudnia i będzie poruszał się po identycznej trasie. Konwój też będzie wyglądał podobnie, bo największy element - napęd główny maszyny - jest niewiele węższy, ale za to cięższy od tarczy - waży aż 240 ton.

Ostatni konwój wyruszy w styczniu i będzie składał się z czterech zestawów. Wtedy dostarczone zostaną ostatnie, najmniejsze części maszyny TBM. GDDKiA zaznacza, że ten transport nie będzie już generował utrudnień w ruchu, a podróż zajmie dwie noce.

Maszyna TBM wydrąży tunel na odcinku trasy S19 Rzeszów Południe - Babica. Będzie miał on długość 2250 metrów i dwie nawy po 12,4 metra średnicy. Tunel będzie fragmentem 10-kilometrowej trasy budowanej na bardzo trudnym terenie, gdzie - poza samym tunelem - drogowcy będą musieli postawić również wysokie eskadry.

Więcej o budowie tunelu trasy S19 przeczytacie na Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.