Policja aresztowała rowerzystę. Próbował odsłonić nielegalnie zasłonięte tablice

Nowojorski aktywista wpadł w tarapaty po tym, jak próbował zdjąć kawałek plastiku zasłaniający tablice rejestracyjne. Policjanci aresztowali rowerzystę zamiast zająć się kierowcą samochodu. Na początku grudnia stanie przed sądem, oskarżony o przestępstwo czwartego stopnia.

Adam White to 58-letni prawnik i aktywista działający na rzecz bezpiecznych dróg w Nowym Jorku. Kilka dni temu podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych.

Regularnie publikuje na Twitterze zdjęcia przedstawiające samochody z zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi. Jest to coraz popularniejsza praktyka wśród nowojorskich kierowców. Poprzez częściowe zasłanianie tablic unikają mandatów z fotoradarów, np. za przejazd na czerwonym świetle.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kilka dni temu jadąc rowerem przez miasto, Adam White natknął się na czarnego Chevroleta Suburbana, w którym kierowca zainstalował plastikową osłonę na tablicach rejestracyjnych. Rowerzysta postanowił zdjąć kawałek plastiku, żeby odsłonić numery. Jednak nie zauważył, że w samochodzie siedzi kierowca. Właściciel pojazdu wezwał policję i oskarżył kierowcę o spowodowanie uszkodzeń.

Policjanci po przybyciu na miejsce postanowili aresztować rowerzystę. W międzyczasie próbowali wyjaśnić prawnikowi, żeby zgłaszał takie sytuacje pod numerem alarmowym zamiast robić to na własną rękę.

Adam White zeznał, że wielokrotnie dzwonił na policję, żeby złożyć skargę, ale nie przynosiło to żadnego skutku. Kiedy zapytał, dlaczego policjanci nie ukarali kierowcy za nielegalną praktykę, odpowiedzieli, że "nie zauważyli niczego niepokojącego".

Adam White spędził pięć godzin w celi, ale już za kilka dni (1 grudnia) stanie przed nowojorskim sądem. Aktywista został oskarżony o przestępstwo czwartego stopnia polegające na "lekkomyślnym zniszczeniu mienia powyżej 250 dolarów". Zdaniem rowerzysty nie doszło do żadnego uszkodzenia osłony tablicy rejestracyjnej.

Po sprawdzeniu numerów rejestracyjnych samochodu okazało się, że Chevrolet Suburban w ciągu trzech lat zaliczył aż 26 wykroczeń drogowych. Jak widać, kierowca wpadł na sposób jak uniknąć mandatów z fotoradarów. Zamiast po prostu zmienić swoje nawyki za kierownicą na bezpieczniejsze.

Jak donosi HellGateNYC, kierowcy zasłaniający tablice rejestracyjne to coraz większy problem na amerykańskich ulicach. W samym Nowym Jorku kierowcy takich aut nie zapłacili mandatów o łącznej wartości 144 mln dolarów. W tym samym czasie zgłoszono co najmniej dziewięć śmiertelnych wypadków z udziałem "samochodów-widmo". W pierwszej połowie 2022 roku nowojorska policja wydała ponad 13 tys. wezwań dla właścicieli samochodów z nielegalnie zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.