Amerykański producent samochodów elektrycznych rozwija się z zawrotnym tempie. Marka Tesla cały czas szuka możliwości, żeby zwiększać moce produkcyjne w swoich gigafabrykach, a w międzyczasie otwiera kolejne. Idealnym przykładem są zakłady w Niemczech czy Teksasie.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pod koniec trzeciego kwartału bieżącego roku firma Elona Muska dysponowała wystarczającą mocą produkcyjną, żeby wypuszczać ze swoich fabryk 2 mln samochodów elektrycznych rocznie. To nie koniec potencjału marki, ponieważ dwa najnowsze obiekty nie osiągnęły jeszcze maksymalnych mocy produkcyjnych. Dotychczasowe zmiany wyraźnie wpłynęły na skrócenie czasu dostaw samochodów, przez co niektórzy analitycy zapowiadali zmniejszenie popytu samochody Tesli.
Amerykański producent zaprzeczył tym podejrzeniom swoimi najnowszymi planami, które zakładają budowę kolejnej gigafabryki w Azji. Ostateczna decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła, ale ostatnie rozmowy Elona Muska z prezydentem Korei Południowej sugerują Półwysep Koreański jako docelową lokalizację.
Nawet biuro prezydenta Korei Południowej potwierdziło, że kraj jest jednym z niewielu kandydatów do wybudowania nowej fabryki. To może być strategiczny ruch Elona Muska, który planuje zacieśnić współpracę z najważniejszymi dostawcami komponentów.
Właśnie w Korei Południowej funkcjonuje wiele firm, których rozwiązania zasilają samochody produkowane przez Teslę. W przyszłym roku amerykańska firma planuje zakup podzespołów z Korei o wartości ponad 10 mld dolarów.
Póki co, Elon Musk poinformował w dyplomatyczny sposób, że rozważa propozycję Korei i podejmie decyzję po zapoznaniu się z warunkami inwestycyjnymi w innych krajach. Zwłaszcza pod kątem jakości pracy, poziomu zaawansowania technologii oraz infrastruktury produkcyjnej.
Władzom Korei bardzo zależy na inwestycji Muska w tym kraju. Nawet w obliczu procesu sądowego, który ciągnie się za producentem w azjatyckim kraju. Dotyczy kwestii związanych z bezpieczeństwem samochodów.
Prezydent kraju otwarcie zapowiedział planowane zmiany prawa, które mają ułatwić realizowanie inwestycji przez firmy technologiczne na terenie Korei. Tym samym obu stronom powinno zależeć na osiągnięciu szybkiego porozumienia. Tesla jest mocno uzależniona od podzespołów takich firm jak LG Chem czy SK Innovation do amerykańskich fabryk.
Na ostatecznej liście Elona Muska dotyczącej lokalizacji kolejnej gigafabryki znajduje się jeszcze kilka innych krajów, takich jak np. Indonezja czy Indie. Na ich tle Korea Południowa wypada najlepiej pod względem zaawansowania technologicznego, ale z drugiej strony koszty pracy w tym kraju należą do najwyższych w regionie. Ten fakt może ostatecznie zaważyć na decyzji amerykańskiego producenta aut elektrycznych.