Polak zdobył rekord świata. Prowadzi auto stopą

Bartosz Ostałowski jest profesjonalnym kierowcą, który prowadzi stopą. Niedawno ustanowił rekord Guinnessa.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Są rekordy Guinnessa, które są dziwne i mało potrzebne, a są też takie, które udowadniają, że jeśli ktoś ma wystarczająco dużo determinacji, to może osiągnąć wszystko mimo przeciwności losu.

Zobacz wideo Drift na parkingu zakończony uderzeniem w drzewo i mandatem w wysokości 5000 zł

Bartosz Ostałowski to profesjonalny kierowca sportowy, który nie ma rąk. Jednak nie przeszkodziło mu to, aby walczyć z pełnosprawnymi konkurentami w drifcie – na takich imprezach jak Driftingowych Mistrzostwach Polski i ligach europejskich.

Po wielu sukcesach zdecydował się na ustanowienie rekordu Guinnessa w najszybszym drifcie w samochodzie prowadzonym stopą.

 

Próba ustanowienia rekordu odbyła się 30 września na lotnisku w Pile. Tamtejszy pas startowy ma długość 2 km i szerokość 60 m dzięki czemu można było zachować wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Trasa była wytyczona przez wykwalifikowanego geodetę. Pomiar prędkości był wykonywany na odcinku 50 metrów przy pomocy bramek czasowych pracujących z dokładnością do 0,001 sek. Z kolei wymagany kąt wychylenia samochodu podczas poślizgu (30 stopni) był mierzony przez specjalne urządzenie tzw. driftbox.

Ostałowski do ustanowienia rekordu wykorzystał swoje BMW E92 alias Furia, którego sercem jest 7-litrowy silnik LS3 V8 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 1000 KM i 1280 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Do przeniesienia napędu służy z kolei automatyczna skrzynia ZF 8HP90 z indywidualnym sterowaniem.

Nad całym wydarzeniem czuwali sędziowie, a także zaproszeni goście. Na prostej startowej mierzącej blisko kilometr długości kierowca rozpędził się do prędkości 277 km/h, by chwilę później zaciągnąć hamulec ręczny i zainicjować poślizg. Przez 50-metrową strefę pomiarową Bartosz przemknął ze średnią prędkością 231,66 km/h i maksymalnym kątem wychylenia wynoszącym 60 stopni. Taki wynik został zweryfikowany przez komisję i wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.

Co ciekawe wcześniejszy Rekord Polski należał do Kuby Przygońskiego, który jechał podczas pomiaru 217,97 km/h. Ostałowski zatem był szybszy o 13,96 km/h.

Może za jakiś czas ktoś spróbuje pokonać jego rekord?

Więcej o: