Taksówkarz wyprzedzał na przejściu, bo "spieszył się do partnerki". Stracił prawko

Kierujący Corollą na odcinku 10., może 15. metrów popełnił aż 6 wykroczeń. Policjanci postanowili jednak odstąpić od jego ukarania. I nie, to nie jest żart. W zamian... zabrali mu bowiem prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu.

Policjanci ze specjalnej grupy SPEED podczas patrolowania wrocławskich ulic, zwrócili uwagę na Toyotę Corollę w wersji kombi. I choć hybrydowy Japończyk kojarzy się przede wszystkim ze spokojną jazdą, popis zarejestrowany tym razem ze spokojem nie ma wiele wspólnego. Kierujący ewidentnie spieszył się. A pośpiech jak wiadomo, dobrym doradcą nie jest... Tym razem kierowcy Toyoty doradził utratę prawa jazdy. I ten przypadek jest zdecydowanie bardziej bulwersujący od tych, które ostatnio opisywaliśmy w serwisie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Taksówkarz wyprzedzał na przejściu, bo "spieszył się do partnerki". Stracił prawko

Kierowcy musiało się naprawdę spieszyć. Złamał 6 przepisów!

Na nagraniu widać jak kierujący Corollą wyprzedza inny pojazd na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest regulowany. A to dopiero pierwsze z długiej listy wykroczeń. Dwa robi to pomimo obecności wysepki, a do tego wcześniej przejeżdża linię podwójną ciągłą i oczywiście nie sygnalizuje manewru. Co z prędkością? Radiowóz rejestruje głównie szybkość jazdy auta wyprzedzanego przez Corollę. Żeby jednak dogonić Toyotę i zatrzymać ją do kontroli, policjanci muszą rozpędzić policyjne auto do blisko 71 km/h.

Warto tylko zaznaczyć że za pasami Corolla wjechała do strefy ograniczonej prędkości. Znak B-43 wyraźnie wskazuje ograniczenie do 30 km/h.

Lekko licząc kierowca Toyoty powinien dostać 48 punktów i ponad 4 tys. zł mandatu

W tym punkcie przygotowaliśmy krótką kalkulację. Ile kosztują wszystkie popełnione przez kierującego Toyotą wykroczenia?

  • wyprzedzanie na przejściu dla pieszych to 1500 zł i 15 punktów karnych
  • wykonanie manewru bez kierunkowskazu to 200 zł i 2 punkty karne
  • naruszenie linii podwójnej ciągłej to 200 zł i 5 punktów karnych
  • niezastosowanie się do znaku C-9 to 250 zł i 5 punktów karnych
  • przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 41 km/h to 1000 zł i 11 punktów karnych
  • stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego to 1000 zł i 10 punktów karnych
  • w sumie 4150 zł mandatu i 48 punktów karnych

Obyło się bez mandatu... Karę wlepi jednak sąd.

Oczywiście w tym punkcie historia kierowcy Corolli nie kończy się. Po zatrzymaniu pojazdu funkcjonariusze zapytali kierującego o powód takiego pośpiechu. Odpowiedź ich zamurowała. 46-latek stwierdził, że pędził do swojej partnerki... Zachowanie drogowe kierującego stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Przecież na pasach mogło nagle pojawić się dziecko. Właśnie dlatego policjanci podczas wymierzania kary, zastosowali taryfę no mercy.

Co to oznacza? Wrocławscy funkcjonariusze odstąpili od wlepienia grzywny kierującemu Toyotą. Odebrali mu prawo jazdy, a następnie skierowali wniosek o ukaranie do sądu. To sędzia określi czas obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów. I to sędzia wybierze też wysokość grzywny. O ile jednak policjanci mogliby wlepić kierowcy maksymalnie 6 tys. zł, o tyle w sądzie możliwa kara rośnie już do 30 tys. zł.

Więcej o: