Tuż przed wprowadzeniem nowego taryfikatora punktów karnych poseł PiS Artur Szałabawka wskazał na różnice w wysokości kar dla kierowców korzystających z telefonu podczas jazdy, a pieszymi dopuszczającymi się tego samego podczas przechodzenia przez jezdnie.
Jak można wyczytać z interpelacji nr 35841 z 8 września:
Z dniem 17 września br. wchodzi w życie nowy taryfikator punktów karnych przewidujący szereg wykroczeń, za które nastąpi radykalne zwiększenie kary. Wśród niedozwolonych zachowań, za które można będzie otrzymać najwyższą liczbę punktów karnych, znalazło się między innymi naruszenie zakazu takiego korzystania przez kierującego pojazdem z telefonu podczas jazdy, które wymaga trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku, za które będzie grozić 12 punktów karnych. Dwukrotne naruszenie tego przepisu skutkuje utratą prawa jazdy
Poseł dodaje, że zmiany w sposobie karania dotyczą kierowców, jednak kompletnie nie odnoszą się do pieszych, których podobny zakaz obowiązuje podczas wchodzenia na jezdnię czy torowiska. Jego zdaniem przepis "[...] nie jest egzekwowany w należyty sposób, a piesi nagminnie go łamią, przez co prawo sprawia wrażenie fikcji".
W związku z tym poseł Szałabawka zwrócił się do ministra infrastruktury z trzema pytaniami:
Do interpelacji odniósł się Sekretarz Stanu, Rafał Weber. Jak wskazuje przez pierwsze osiem miesięcy 2022 roku policja "ujawniła 2495 wykroczeń, polegających na korzystaniu z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia/przechodzenia przez jezdnię, torowisko lub przejście dla pieszych".
Co do planowanych zmian w sposobie karania pieszych ministerstwo nie wyklucza podjęcia stosownych kroków ku temu w przyszłości. Aktualnie jednak "Ministerstwo Infrastruktury i Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego koncentrują swoje działania na zadaniach edukacyjnych [...]".
Podkreśla także, że aktualny sposób karania (mandat 300-złotowy) jest stosunkowo nowym rozwiązaniem (wprowadzony dopiero 1 czerwca 2021 roku), które w polskim prawie nie było wcześniej obecne. Zdaniem ministerstwa stanowi ono także remedium, o które pyta poseł w swoim trzecim pytaniu. Niestety, rządzący nie wskazują innych metod walki z niebezpiecznym zachowaniem pieszych.
Aktualnie za korzystanie z telefonu podczas jazdy, które wymaga trzymania urządzenia w dłoni, kierowcy grozi mandat w wysokości 500 zł, a także aż 12 punktów karnych. W przypadku pieszego, tego typu zachowanie (prowadzące do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni) podczas przechodzenia przez jezdnie i torowiska karane jest mandatem w wysokości 300 zł.