Ustawa Prawo o ruchu drogowym nie definiuje zbyt klarownie obowiązków kierowcy związanych z jazdą we mgle. Możemy w niej przeczytać, że:
Kierujący pojazdem jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami.
Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl. To jedna z nadrzędnych zasad, którymi powinien kierować się kierowca na drodze. Trudne warunki i słaba widoczność? Zwolnij i zachowaj szczególną ostrożność. Niższa prędkość daje ci więcej czasu na reakcję. Tak samo jak zachowanie większego odstępu od samochodu z przodu. Musicie sobie dać zapas. Mgła utrudnia też orientację i ocenienie rzeczywistej prędkości. Kiedy już się przyzwyczaimy do mleka przed oczami, może się okazać, że bezwiednie zaczniemy przyspieszać. Brak punktów odniesienia sprawia, że nie czujemy, jak szybko jedziemy.
Jazda we mgle oznacza jazdę z bardzo ograniczoną widocznością. Naturalnym odruchem kierowcy jest rozświetlenie sobie drogi. W gęstej mgle nie należy włączać świateł drogowych, popularnie nazywanych długimi. Efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Zamiast poprawić widoczność, dodatkowo rozświetlimy mgłę i przed oczami będziemy mieli wielką ścianę światła. Niektórzy kierowcy korzystają z innej sztuczki - wiele aut wyposażona jest w elektryczną regulację wysokości świecenia reflektorów.
Wbrew pozorom obniżenie promienia światła może poprawić widoczność przed autem. Pamiętajcie jednak, żeby później ustawić reflektory tak, jak były.
Znacznie skuteczniejsze okażą się oczywiście światła przeciwmgłowe. Przednie mogą mieć barwę białą lub żółtą selektywną. Umieszcza się je tak nisko, jak dopuszcza konstrukcja pojazdu, ale według homologacyjnych przepisów nie mogą znajdować się niżej niż 25 centymetrów od asfaltu. Nie jest to przypadkowa wartość. Mgła tuż nad ziemią jest zazwyczaj rzadsza, co zmniejsza efekt odbijania się promieni światła.
Światła przeciwmgielne włączamy, gdy widoczność spadnie do około 100-150 metrów. Jak to ocenić? Pomogą w tym białe słupki, które w Polsce rozstawione są co 100 metrów. Jeśli w ogóle nie widzicie słupka przed sobą, to znak, że na pewno trzeba włączyć światła.
Tylne światło przeciwmgielne możemy włączyć w momencie, gdy widoczność spadnie poniżej 50 metrów. Dlaczego akurat wtedy? Bo w innym przypadku, zamiast pomagać kierowcom jadącym za nami będziemy ich oślepiać. Z tego samego powodu ważne jest, żeby pamiętać o wyłączeniu ich od razu, gdy z mgły wyjedziemy.
Jeżeli nie ma znaku zabraniającego wyprzedzania, a do tego na drodze nie wymalowano linii podwójnej ciągłej, kierowca może wyprzedzić we mgle. Gdy widoczność sięga kilku metrów, pod żadnym pozorem lepiej nie wyjeżdżać na przeciwległy pas. Kierowca nie ma widoczności, nie jest zatem w stanie ocenić, czy z naprzeciwka nie jedzie inne auto. W sytuacji, w której widoczność jest lepsza i kierowca zdecyduje się na wyprzedzanie, powinien pamiętać o wymogu narzuconym przez przepisy.
Poza obszarem zabudowanym podczas mgły dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania lub omijania – art. 30 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy Prawo o ruchu drogowym.