Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Zdalne aktualizacje w przypadku nowych samochodów nie są już czymś niespotykanym. Wiele firm decyduje się na wprowadzenie takiej usługi, dzięki czemu mają także wpływ na to jak auto będzie się zachowywać. W Fordzie usługa ta nazywa się Ford Power-Up i firma pokazuje, jak ich aktualizacje wpłynęły na poprawę jakości użytkowania ich Mustanga Mach-E.
Aktualizacje można ściągać na bieżąco lub o określonej porze. Z instalacją jest tak samo. Może przebiegać w nocy, gdy auto jest zaparkowane lub na parkingu, gdy właściciel jest na zakupach lub w pracy.
Dzięki ostatnim aktualizacjom software’u Mustanga Mach-E, programistom Forda udało się zwiększyć Ilość dostępnej energii (pojemność netto) w obydwu wariantach akumulatorów. W przypadku mniejszego wzrosła ona z 68 kWh do 70 kWh, a u większego z 88 kWh do 91 kWh. W ramach tej samej aktualizacji skrócono również czas ładowania akumulatora szybką ładowarką prądu stałego o wysokiej mocy w zakresie 80-90 proc. poziomu naładowania. Zredukowano go z 52 do zaledwie 15 minut. Przekalibrowano także działanie pedału przyspieszenia, który teraz umożliwia bardziej płynne dawkowanie mocy przy niższych prędkościach jazdy.
Od teraz Ford Mustang Mach-E w standardzie oferuje też aktywny tempomat, który do działania wykorzystuje zarówno przednią kamerę, jak i dane z nawigacji. Uwzględnia on nie tylko znaki ograniczenia prędkości, ale także przebieg drogi, w tym zakręty i ronda.
Za sprawą bezprzewodowych aktualizacji zdolność elektrycznego SUV-a Forda do holowania przyczepy zwiększyła się z początkowych 750 kg do 1000 kg, a następnie z 1000 kg do 1500 kg. Dotyczy to wszystkich wersji wyposażonych w akumulator o zwiększonej pojemności, niezależnie od tego, czy są to modele z napędem na tylne, czy na cztery koła (nie dotyczy Forda Mustanga Mach-E GT).
Jak widać Mustang Mach-E ma wiele możliwości. Ogranicza go jedynie oprogramowanie.