W Polsce jest zamontowanych obecnie 587 fotoradarów. Najwięcej urządzeń rozmieszczono w województwie mazowieckim (105 szt.), wielkopolskim (54 szt.) oraz pomorskim (44 szt.). Najmniejszą liczbę mierników ma województwo opolskie (12 szt.), świętokrzyskie (16 szt.) i kujawsko-pomorskie (21 szt.).
To jednak nie koniec. Na polskich drogach kierowców dyscyplinuje też 58 odcinkowych pomiarów prędkości (najwięcej w mazowieckim). O tych urządzeniach wie jednak większość kierowców, bo ich lokalizacja jest dobrze wszystkim znana, ale Polscy kierowcy zapominają, że to nie koniec foto pułapek, jakie czekają na naszych drogach.
Wielu z nas już dawno zapomniało o czasach, kiedy przy drogach na kierowców przekraczających prędkość polowały tzw. trójnogi, czyli fotoradary rozstawiane przez strażników miejskich. Te czasy, kiedy służba powołana do utrzymania porządku w miastach i gminach przeistoczyła się w kontrolerów prędkości chowających się po krzakach, na szczęście mamy już za sobą. Nie oznacza to jednak, że na drogach nie grasują mobilne fotoradary. Takie urządzenia, a raczej samochody wyposażone w takie radary nadal ma Inspekcja Transportu Drogowego.
Aktualnie w zasobach ITD znajduje się aż 29 takich urządzeń, ale z podanych ostatnio przez ITD informacji wynika, że na drogach pracują 24 fotoradary – 5 z nich straciło legalizacje. To jednak nie oznacza, że jest to ostatnie tchnienie tych urządzeń. Mobilne fotoradary nie będą kończyć swoje służby. Wręcz przeciwnie, rzeczniczka GITD poinformowała, że mobilny arsenał inspektorów zwiększy się o kolejne 33 radiowozy z przenośnymi fotoradarami. Pierwsze 11 samochodów powinno pojawić się na drogach jeszcze w tym roku.
Aktualnie radary o oznaczeniu AD9C znajdują się w:
Nieoznakowane radiowozy ITD z fotoradarem Ramet AD9C można rozpoznać po charakterystycznej głowicy wmontowanej w chłodnicę oraz kamerze na podszybiu. Gdy kierowca przeoczy mobilny punkt pomiarowy i akurat przekroczy prędkość, pomimo braku oznaczenia przy drodze i tak dostanie mandat oraz i tak będzie musiał go opłacić. Nie ma bowiem możliwości jego formalnego podważenia - wbrew pozorom wszystkie wymogi stawiane przez przepisy są bowiem spełnione.
Więcej informacji z polskich dróg znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na domiar złego Ramet AD9C jest urządzeniem dość precyzyjnym, więc trudno liczyć na kwestionowanie jego pomiarów. Dokładność radaru przy prędkości wynoszącej do 100 km/h to plus minus 3 km/h. Powyżej granicy 100 km/h tolerancja błędu sięga 3 proc. (dane Yanosik).