Paliwo za 10 zł? Spokojnie, ceny znowu rosną, ale eksperci mówią o ósemce z przodu

Analitycy rynku paliwowego biją na alarm. Ceny oleju napędowego przebiły już historyczny i psychologiczny rekord wynoszący 8 zł za litr, ale to jeszcze nie koniec podwyżek na stacjach. Jednak czarne wizje o 10 zł wciąż są bardzo odległe.

Prognozy analityków dotyczące rynku paliwowego nie napawają optymizmem. W najnowszym raporcie e-petrol.pl możemy przeczytać, że nadchodzące dni będą jeszcze trudniejsze dla kierowców. Olej napędowy będzie rekordowo drogi, a ceny benzyny będą dochodzić nawet do 7 zł za litr paliwa. Na szczęście eksperci wykluczają cenę na poziomie 10 zł.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Według prognoz przygotowanych przez specjalistów benzyna PB95 będzie kosztować 6,89-7,11 zł/l, benzyna Pb98 za 7,61-7,79 zł/l, olej napędowy (ON) za 8,12-8,31 zł/l, a autogaz (LPG) za 3,09-3,19 zł/l. Zła wiadomość brzmi – to jeszcze nie koniec podwyżek.

Średnia cena oleju napędowego po raz pierwszy w historii notowań e-petrol.pl przekroczyła poziom 8 zł za litr. Drożeje benzyna, ale dynamika podwyżek w przypadku tego paliwa jest dużo słabsza. To spowodowało, że diesel jest droższy od 95-oktanowej benzyny aż o 1,16 zł za litr.

Zobacz wideo

Dlaczego paliwo znów drożeje?

Skala podwyżek przypomina sytuację, która miała miejsce w pierwszych dniach marca, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. Wtedy kierowcy mogli doświadczyć na własnej skórze skutki rosyjskiej inwazji. Powodem aktualnych podwyżek jest decyzja kartelu OPEC+, który zmniejszył dostawy ropy, a to wpłynęło na skokowe podwyżki cen.

Wprawdzie ceny ropy naftowej zanotowały pod koniec ubiegłego tygodnia spadek z 97 do 92,5 dolarów za baryłkę, ale sytuacja związana z koronawirusem w Chinach wywołała obawy o stan popytu jednego ze światowych liderów w imporcie naftowym.

W międzyczasie Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy wzrostu w 2023 r. i zarazem ostrzegł przed ryzykiem światowej recesji. W związku z tym Amerykański Departament Energii rewiduje swoje prognozy w kwestii produkcji i popytu ropy oraz paliw w Stanach Zjednoczonych i na świecie.

Więcej o: