Więcej porad w zakresie kar dla kierowców publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
"Starzy" grzybiarze mają swoje miejscówki. Doskonale wiedzą gdzie pójść, aby zebrać jak najwięcej grzybów. Tyle że miejscówki te czasami są oddalone od wejścia do lasu o kilometr lub dwa. Może by zatem podjechać bliżej tej lokalizacji samochodem? Przecież w lesie są wyznaczone drogi, po których ewidentnie muszą jeździć samochody.
Wjechanie samochodem do lasu brzmi niewinnie? Być może i tak. Tyle że stanowi dość duży błąd. Szczególnie że pozostaje w sprzeczności z art. 29 ust. 1 ustawy o lasach. Ten mówi wyraźnie że:
Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach.
W skrócie, samochodem można jechać przez las tylko wtedy, gdy tak poprowadzona została asfaltowa droga publiczna. Ewentualnie gdy droga leśna posiada znak informujący o takiej możliwości – chociażby z uwagi na fakt, że wymaga tego dotarcie do nieruchomości. Drogi boczne np. ziemne nie muszą być znakowane tablicą B-1 "Zakaz ruchu" lub B-2 "Zakaz wjazdu", ewentualnie zamykane za pomocą szlabanów. Te zakazy obowiązują automatycznie z mocy ustawy o lasach i powyższego zapisu.
W tym punkcie kluczowe są tak naprawdę trzy kwestie. Po pierwsze jakich konkretnie pojazdów zakaz dotyczy. Po drugie czy od tej zasady występują jakieś wyjątki. Po trzecie jak wysoki mandat grozi za wjechanie samochodem do lasu.
Skoro do lasu wjeżdżać nie można, gdzie należy zostawić samochód podczas wypadku na grzyby? Nadleśnictwa przygotowały specjalnie oznaczone parkingi. Ich wykaz jest dostępny na stronie Lasów Państwowych (lasy.gov.pl). Poza tym warto pamiętać o tym, aby nie blokować wjazdów do lasów, nie zostawiać pojazdów na poboczu czy drodze.