Nowy taryfikator punktów karnych (który obowiązuje od 17 września) przyniósł dla kierowców znaczne zmiany, bo teraz już za dwa poważne wykroczenia na drodze można pożegnać się z uprawnieniami. Jak informuje w swoim komunikacie lubuska policja, nowy taryfikator przyniósł pozytywne zmiany, bo funkcjonariusze faktycznie zauważyli, że większość zwolniła i popełnia mniej wykroczeń przeciwko pieszym.
Nie oznacza to jednak, że nadmiar punktów na koncie boi się każdy kierowca. Policja często informuje bowiem o osobach, które w jednej chwili dorobili się nawet kilkudziesięciu punktów. Ten kierowca uzbierał na raz "tylko" 21 punktów, ale - ze względu na krótki staż za kółkiem - do egzaminu będzie musiał podejść ponownie.
23-latek wpadł, gdy w Sulęcinie za kierownicą skody wyprzedzał na skrzyżowaniu inne pojazdy. Robił to wbrew przepisom i na dodatek na oczach policjantów, którzy mierzyli prędkość przejeżdżających aut. Co gorsza, w momencie wyprzedzania przekroczył prędkość. Pomiar z radaru pokazał 84 km/h, czyli o 44 km/h zbyt dużo.
Kierowca za dwa przewinienia dostał 2200 zł mandatu i 21 punktów karnych. Zważywszy na to, że prawo jazdy miał od mniej niż roku, uzbierał o punkt więcej, niż może mieć na koncie kierowca z tak krótkim stażem. Co więcej, 23-latek już wcześniej dostał mandat i 2 punkty za łagodniej karane przewinienie, dlatego obecnie ma na koncie 23 punkty.
Funkcjonariusze nie mieli więc wyboru i musieli wysłać go na ponowne sprawdzenie umiejętności za kółkiem. Jak zaznacza policja, młody kierowca ma teraz dokładnie miesiąc, aby ponownie podejść do egzaminu na prawo jazdy i wyjść z niego z wynikiem pozytywnym. W przeciwnym razie Starosta wyda decyzję o cofnięciu jego uprawnień.