Praktyczne wskazówki dotyczące eksploatacji samochodu opisujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Pogoda wieczorami i w nocy zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Temperatury niebezpiecznie zbliżają się do 0 stopni Celsjusza, a to oznacza jedno. Już za kilka dni może się okazać, że po dotarciu do auta o poranku będziesz musiał... skrobać szyby. Pierwsze przymrozki to wyłącznie kwestia czasu.
Co możemy w tej perspektywie poradzić? Naturalne wskazówki są dwie. Po pierwsze powinieneś się upewnić, że masz w aucie skrobaczkę. Po drugie możesz zadbać o obecność odmrażacza do szyb w spray`u. Środek tego typu idealnie sprawdzi się podczas pierwszych przymrozków. Na tym jednak nie koniec. Jest jeszcze jedna metoda, o której warto pamiętać.
Dobrym pomysłem jest zatrzymanie samochodu na parkingu wieczorem w taki sposób, aby jego przednia szyba była ustawiona w kierunku wschodnim. Dzięki temu zanim postanowisz ruszyć do pracy i powiedzmy o godz. 7 czy 8 pojawisz się przy aucie, ewentualny przymrozek zniknie sam. Rozpuści go słońce pojawiające się o poranku.
Oczywiście nie każdy kierowca ma taką możliwość. Czasami dostęp promieni słonecznych ograniczają drzewa, a czasami fakt, że parking znajduje się po północnej stronie bloku i to budynek staje się blokerem. Co wtedy? Jeżeli nie masz w aucie skrobaczki czy odmrażacza, możesz skorzystać z innych niestandardowych metod. Zawsze przyda się chociażby alkohol do dezynfekcji rąk. Idealnie sprawdzi się w charakterze odmrażacza. Identyczne zastosowanie może mieć mieszanina wody i octu w stosunku 3:1.
W tym punkcie mamy jedną uwagę. Nie skrob szyby czym popadnie. Wykorzystując do zeskrobania szronu np. kartę do bankomatu lub dowód osobisty, możesz zarówno uszkodzić taki dokument, jak i porysować szybę. Pamiętaj o tym!