Podstawą bezpiecznej jazdy zawsze jest uważne obserwowanie otoczenia, ostrożność oraz dostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze i własnych umiejętności. O stosowaniu tych zasad zapomniał 67-letni kierowca BMW. Mężczyzna w niedzielę 2 października w Rogóźnie (woj. lubelskie) dachował na prostym odcinku drogi.
Policjanci wezwani do tego drogowego zdarzenia wstępnie ustalili, że kierujący BMW jadąc w kierunku Tomaszowa Lubelskiego od miejscowości Krasnobród, na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, następnie na pobocze i do rowu gdzie uderzył w przepust i dachował. Zdaniem funkcjonariuszy przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze.
Kierujący samochodem 67-letni mieszkaniec gminy Susiec oraz 66-letnia pasażerka odnieśli obrażenia i zostali przewiezieni do szpitala. Mężczyzna prowadzący BMW podczas zdarzenia był trzeźwy.
Deszcz powoduje powstawanie na drodze warstwy wody, która zmniejsza tarcie, a więc przyczepność opon do nawierzchni. Jezdnia jest również pokryta pyłem, a czasem śladową ilością oleju i smarów, pochodzących z nieszczelnych instalacji samochodów. Zwłaszcza na początku opadów nieczystości znajdujące się na drodze mieszają się z deszczówką i tworzą cienką warstewkę śliskiego błota. Wtedy jezdnia ma najmniejszą przyczepność. Po pewnym czasie deszcz spłukuje nieczystości i przyczepność jezdni poprawia się.
Kiedy opady deszczu są intensywne i woda nie nadąża odpływać z jezdni, pod kołami tworzy się klin wodny, który powoduje, że opona w ogóle nie styka się z asfaltem. W takiej sytuacji zachodzi zjawisko akwaplaningu i samochodem w zasadzie nie da się kierować, nie mówiąc już o nagłym hamowaniu. Dlatego zawsze w czasie opadów należy zachować szczególną ostrożność.