Mistrz kierownicy na A1. Świetnym refleksem uratował życie

Auto jadące z naprzeciwka tym samym pasem ruchu po drodze ekspresowej lub autostradzie, wywołuje nie tylko zaskoczenie, ale wręcz przerażenie. Niesamowitym refleksem wykazał się kierowca Mercedesa, który w ostatniej chwili zdołał uniknąć czołowego zderzenia z Oplem jadącym pod prąd.

Jazda pod prąd trasami szybkiego ruchu jest ekstremalnie ryzykowna. Niestety na polskich drogach zbyt często dochodzi do takich mrożących krew w żyłach sytuacji. W internecie co trochę pojawiają się filmy dokumentujące bezmyślne zachowanie kierowców.

Kolejny przykład niebezpiecznego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragedią, pochodzi z autostrady A1 w okolicy Radomska (woj. łódzkie). Skrajnym lewym pasem pod prąd jechał osobowy Opel. Kierowca Mercedesa prawidłowo poruszający się tym samym pasem, wykazał się czujnością i świetnym refleksem. W ostatniej chwili ominął Opla i uniknął czołowego zderzania. Na nagraniu widać jak podczas gwałtownego hamowania uruchamiają się systemy bezpieczeństwa pojazdu, które pomogły ustabilizować pojazd na jezdni. Nie trudno sobie wyobrazić, jakie byłyby konsekwencje czołowego zderzenia, gdyby doszło do wypadku. 

Przypominamy! Poruszając się trasą szybkiego ruchu, jeśli miniemy zjazd lub zorientujemy się, że jedziemy w złym kierunku, należy jechać aż do najbliższego zjazdu. Kategorycznie nie wolno cofać czy też zawracać na takich trasach nawet celem pokonania niewielkiej odległości. Po drogach ekspresowych oraz autostradach kierujący poruszają się z dużą prędkością i nie spodziewają się przeszkody w postaci nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu. 

Jaka kara za jazdę pod prąd

Popełnienie wykroczenia jazdy pod prąd na drodze ekspresowej lub autostradzie, zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów aktualizowanym 17 września 2022 r., kosztuje kierującego pojazdem mechanicznym 2000 zł i 15 punktów karnych. W sytuacji gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące, takie zachowanie może wiązać się z utratą prawa jazdy, a sprawa jest przekazywana do sądu. Wówczas kierowca musi liczyć się z dodatkowymi konsekwencjami finansowymi. Grzywna może wynieść nawet do 5 tys. zł.

Nowe znaki z czarną dłonią

Aby w Polsce nie dochodziło do jazdy niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu, GDDKiA przy węzłach komunikacyjnych (głównie przy zjazdach z autostrad i dróg ekspresowych) montuje żółte, kwadratowe tablice z wielką, czarną dłonią, znakiem B-2 "Zakaz wjazdu" i napisem "STOP Zły kierunek"! Takie tablice informacyjne mają jasno komunikować zmotoryzowanym, że znaleźli się na niewłaściwym pasie ruchu i wjeżdżają pod prąd.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.