Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Uciekanie przed policją nigdy nie jest dobrym pomysłem. Lepiej jest się zatrzymać i przyjąć karę z honorem. Niektórzy jednak uważają, że mając szybki samochód są w stanie uciec przed pościgiem, a nawet próbują być kreatywni w tym co robią zupełnie jak w filmie.
Klip, który został niedawno udostępniony na stronie lsx.videos na Instagramie, pokazuje radiowóz policyjny zbliżający się do tyłu Corvette C7 gdzieś w Stanach Zjednoczonych:
Zraz po włączeniu świateł policyjnych, kierowca sportowego samochodu doszedł do wniosku, że nie ma chęci poddawać się każe i zjeżdżać na pobocze, więc zredukował bieg, wcisnął pedał gazu i szybko oddalił się od stróży prawa.
Radiowóz początkowo próbował dogonić Corvette, ale nie miał szans i musiał zrezygnować z pościgu. Co więcej, nie tylko auto okazało się za szybkie dla auta policyjnego, ale również kierowca chciał wykazać się sprytem i wyłączył światła, aby rozpłynąć się w mroku. Zupełnie jak w filmie Likwidator z Scharzeneggerem, gdzie identyczną taktykę zastosował czarny charakter, który również uciekał Corvettą.
Jedno jest pewne, jazda w taki sposób jest wyjątkowo niebezpieczna, a nagranie pokazuje, że trudno wtedy również zlokalizować ścigany pojazd.
W oparciu o rozmiar i kształt tylnego spojlera Corvette wygląda na to, że może to być ZR1. Jeśli tak nie jest, prawdopodobnie jest to podstawowa Corvette Stingray, która mogła zostać ulepszona w celu zwiększenia mocy.
Manewr, który zastosował kierowca uciekającego auta jest rzeczywiście pomysłowy. Zapomniał jednak o małym szczególe – na nagraniu udało się zarejestrować tablicę rejestracyjną. Zatem jeśli policja jeszcze nie zapukała do drzwi kierowcy, to z całą pewnością niedługo to zrobi.