Pożar w fabryce Tesli pod Berlinem. Aktywiści chcą zatrzymać produkcję

Niemiecka fabryka Tesli pod Berlinem znów ma kłopoty. Na początku tygodnia wybuchł tam pożar. Lokalni aktywiści, ekolodzy i mieszkańcy domagają się zatrzymania produkcji. Zarzucają amerykańskiej firmie skażenie wód gruntowych.

W poniedziałek 26 września 2022 r. w godzinach porannych na terenie fabryki Tesli w Gruenheide pod Berlinem wybuchł pożar. Strażacy przez pięć godzin gasili hałdę odpadów przeznaczonych do recyklingu.

Zapłonowi uległo 800 metrów sześciennych tektury, papierów oraz odpadów drewnianych. Na szczęście składowisko znajdowało się na terenie otwartym. Dzięki temu udało się ugasić pożar bez żadnych ofiar w ludziach.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Ta sytuacja nie umknęła uwadze ekologów, którzy zarzucają, że spora ilość wody gaśniczej przedostała się do ziemi. Przez to może dojść do zanieczyszczenia wód gruntowych. Dlatego aktywiści apelują o zatrzymanie produkcji do czasu, aż eksperci potwierdzą, czy fabryka zagraża czystości wód w okolicy.

Zobacz wideo

To już kolejny protest organizacji ekologicznych dotyczący nowo otwartej fabryki Tesli. Wcześniej padały oskarżenia o zaniedbania w kwestii ochrony środowiska w zakładzie. Aktywiści oskarżają niemiecki rząd o przymykanie oka na ważne tematy i zaniedbywanie interesów lokalnych mieszkańców.

 

Pożar w fabryce to już kolejny incydent w fabryce Tesli. W połowie kwietnia doszło do wycieków z instalacji dostarczających materiały chemiczne na hale produkcyjne. Również wtedy była konieczna interwencja straży pożarnej, która usuwała skutki awarii.

To nie koniec zmartwień firmy należącej do Elona Muska. Tesla uruchomiła niemiecką fabrykę w marcu, ale do tej pory nie udało się jeszcze osiągnąć pełnej mocy produkcyjnej. Tygodniowo miało powstawać nawet 10 tys. samochodów, a tymczasem produkcja w ostatnich miesiącach nie przekraczała tysiąca egzemplarzy Tesli Model Y.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.