Mrożący efekt nowych punktów karnych. Kierowcy się wystraszyli. Jedno jest ciekawe

Filip Trusz
Nie ma jeszcze co otwierać szampanów i świętować, że oto polskie drogi stały się znacznie bezpieczniejsze. Pierwszy tydzień nowych przepisów nastraja optymistycznie, ale ciekawe, czy kierowcy nie wrócą do złych nawyków.

Nie popadajmy w hurraoptymizm, ale polskie media obiegły pierwsze statystyki, które wskazują, że nowy taryfikator punktów karnych już działa. I są na to twarde liczby. W przedostatnim tygodniu września 2021 r. w wypadkach zginęło aż 40 osób, w tym, już po mandatowej rewolucji, 24 osoby. W wypadkach było też o 50 rannych mniej. Więcej o polskich drogach przeczytasz na stronie głównej gazeta.pl.

Zmniejszyła się też liczba kierowców, którzy pędzą w terenie zabudowanym na złamanie karku. Za ponad 50 km/h na liczniku traci się w Polsce prawo jazdy. W pierwszym tygodniu obowiązywania nowego taryfikatora punktów karnych z uprawnieniami pożegnało się 377 kierowców. W analogicznym okresie 2021 r. było to 656 osób.

Zobacz wideo Skoda Enyaq iV dostępna w ofercie najmu All Inclusive

Na poważne oceny trzeba będzie jeszcze poczekać

Dlaczego trzeba poczekać z ocenami wpływu nowego taryfikatora na bezpieczeństwo? Poprawa sytuacji na drodze to długotrwały proces, na który składa się wiele czynników, a zmiany zawsze trwają. Teraz rzeczywiście mamy do czynienia z mrożącym efektem, a kierowcy zdjęli nogę z gazu, ale trzeba wziąć pod uwagę, że o zmianach trąbiły wszystkie media w kraju. Nie tylko te motoryzacyjne.

Z biegiem czasu sytuacja może się zmienić. W tym miejscu warto przypomnieć sytuację, kiedy wprowadzono wspomniany przepis o zabieraniu prawa jazdy za prędkość. Po czasie policja alarmowała, że bat przestał działać, a kierowcy znowu zaczęli jeździć zbyt szybko, nie przejmując się karą. To był jeden z głównych argumentów podnoszonych w debacie o nowych przepisach, które w końcu weszły w życie w 2021 i 2022 r.

Ostatnio na polskich drogach w kwestii przepisów zmieniło się naprawdę dużo. Najpierw zmieniono zasady pierwszeństwa na przejściach dla pieszych, ujednolicono limity prędkości w terenie zabudowanym, zakazano jazdy na zderzaku, w styczniu 2022 r. zaostrzono taryfikator mandatów, a 17 września doszło do kolejnej rewolucji.

Trzymamy kciuki, żeby statystyki za 2023 r. pokazały, że to wszystko rzeczywiście zadziałało.

O co tyle krzyku? Podsumowanie najważniejszych zmian od 17 września 2022 r.

17 września tego roku zaczął działać nowy taryfikator punktów karnych. Limit wciąż wynosi 24 punkty, a w taryfikatorze pojawiły się wykroczenia po 15,13 i 12 pkt. To oznacza, że piraci drogowi mogą łatwo stracić prawko za dwa wykroczenia.

Kierowca, który ma prawo jazdy dłużej niż rok, może uzbierać maksymalnie 24 punkty karne. 25. punkt oznacza utratę uprawnień i konieczność zdania egzaminu od nowa. W przypadku kierujących, którzy mają prawo jazdy krócej niż rok, limit wynosi już tylko 20 punktów karnych. Co więcej, po jego przekroczeniu konieczny jest nie tylko egzamin, ale i cały kurs na prawo jazdy. Zaczynają oni zdobywanie uprawnień od początku.

Co więcej, punkty karne zerują się teraz po dwóch latach, a nie roku. Zniknęły też kursy redukujące punkty karne, którymi można było je kasować z konta kierowcy.

Kolejna nowość to tzw. system podwójnych kar. Jeśli kierowca w ciągu dwóch lat od chwili popełnienia pierwszego wykroczenia, popełni je drugi raz, kara zostanie podwojona. Takie rozwiązanie oznacza, że dwóch kierowców będzie mogło dostać dwa różne mandaty za to samo wykroczenie. Wszystkie zmiany znajdziecie w tym miejscu:

Więcej o: