Wyjątkowy Mercedes z 1992 r. Nawet takie auto da się przerobić [WIDEO]

Mercedes-Benz 600 SEL z 1992 r. został przerobiony przez Renntech. V12 pod maską.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Stare auta często są przerabiane amatorsko. Części są tańsze, są mniej skomplikowane i nie jest aż tak szkoda coś zepsuć. Jednak daje to dosyć słaby efekt końcowy. Jednak zdarza się, że za tunning bierze się profesjonalna firma, a wtedy jest na co popatrzeć. Jak na przykład Renntech.

Zobacz wideo Oferuje wszystko, co ma najlepszego w ofercie Mercedes-Benz, a jego środek wręcz szokuje. Jakie niespodzianki skrywa Maybach?

Dla nieświadomych Renntech to firma założona w 1989 roku. Od tego czasu stworzyła jedne z najbardziej rozbudowanych zmodyfikowanych modeli Mercedesa w historii. Na jego czele stoi Hartmut Feyhl, człowiek z 12-letnim doświadczeniem zawodowym w AMG, zanim został dyrektorem technicznym północnoamerykańskiego oddziału. Wie, jak sprawić, by Mercedes był jeszcze szybszy niż był, a ich najnowsze dzieło S76R jest tym, co Renntech nazywa „idealnym W140".

Renntech wziął na warsztat Mercedesa 600 SEL z 1992 r. Pod maską już znajdował się silnik V12 o pojemności 6 litrów, ale powiększyli go do 7,6 litra. Wstawiono również nową wiązkę przewodów i nowy system zarządzania silnikiem. Efekt? 622 KM mocy i 952 Nm momentu obrotowego. Wszystko to ląduje na tylne koła.

 

Jednak to nie wszystko. Oryginalny 4-biegowy automat został zastąpiony 5-biegową automatyczną skrzynię biegów i mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu OS Giken. Renntech twierdzi, że dzięki tym modyfikacjom niemiecki sedan o wadze 2177 kg może osiągnąć 96 km/h w 5 sekund, jednocześnie osiągając prędkość maksymalną około 250 km/h.

Inne modyfikacje to ręcznie robiony układ wydechowy ze stali nierdzewnej z poczwórnymi tłumikami i sportowymi katalizatorami, które nie tylko zwiększają moc, ale także nadają V12 głośniejszy dźwięk.

S76R został wyposażony w wykonany na zamówienie układ hamulcowy AMG Carbon Ceramic z sześciotłoczkowymi zaciskami na przedniej osi i czterotłoczkowymi zaciskami z tyłu. Do tego ma kute felgi aluminiowe z oponami Michelin Pilot Sport 4 S.

Zmiany objęły również kabinę. Nad podróżującymi znajduje się podsufitka z alcantary. Jest również wykończenie z włókna węglowego. Do tego jest jeszcze skórzana deska rozdzielcza, a siedzenia są wykończone skórzaną tapicerką z diamentowym szwem. Z tyłu zamiast kanapy znalazły się fotele, które można regulować. Renntech dodał nawet nowoczesny system audio z możliwością podłączenia iPhone’a.

Niestety jest to jednorazowy egzemplarz, ale Renntech zapowiedziało, że w przyszłości zbuduje W140 ze wszystkimi tymi elementami, a nawet więcej na sprzedaż. Jednak nie podał, kiedy to zrobi i ile będzie kosztować.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.