O kolejnych zmianach w prawie dla kierowców szeroko opowiadamy również w serwisie Gazeta.pl.
Kwestia zielonej strzałki przy sygnalizatorze jest omawiana przez media motoryzacyjne dość regularnie. Powód? Kierowcy nie stosują się do przepisów. I ustawodawca ewidentnie to zauważył. Właśnie dlatego zwiększył karę za to wykroczenie od 17 września 2022 roku. Choć wysokość mandatu pozostała bez zmiany, wyższa jest ilość punktowa.
A więc ile dziś można dostać kary za niezatrzymanie się przed zieloną strzałką? Mandat wynosi dokładnie 100 zł. Tu żadnych zmian nie ma. W głos nowego taryfikatora punktów karnych wykroczenie oznacza jednak dopisanie aż 6 punktów karnych do konta kierującego w CEK. A na tym możliwy wymiar kary nie kończy się. Bo gdy zielona strzałka zgaśnie i dopiero wtedy kierowca wykona manewr, otrzyma już 500 zł i 15 punktów karnych! Warto o tym pamiętać.
Wiemy już jaka kara grozi za wykroczenie. Teraz warto wspomnieć o tym, jak można jej uniknąć. I tu sprawa jest prosta. Pełną instrukcję obsługi zielonej strzałki dostarcza bowiem rozporządzenie Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych w par. 96. To w ust. 3 mówi wyraźnie o tym, że "Skręcanie lub zawracanie (...) jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom".
Skąd wziął się obowiązek zatrzymania przed sygnalizatorem, gdy świeci się zielona strzałka? Wynika on chociażby z tego, że za sprawą pojazdów stojących na czerwonym świetle przed sygnalizatorem (gdy droga ma więcej niż jeden pas ruchu), kierowca może nie zauważyć pieszego znajdującego się na pasach, rowerzysty na przejeździe dla rowerzystów lub pojazdu wjeżdżającego na zielonym świetle na skrzyżowanie. A to może doprowadzić do powstania zdarzenia drogowego w postaci kolizji czy nawet wypadku.