Zestawienie przygotowała brytyjska firma ubezpieczeniowa GoShorty opierając się na danych z TomTom Traffic Congestion Index. Kolejność w rankingu została ustalona na podstawie dwóch czynników - procentowego zakorkowania miasta oraz średniego czasu, jaki kierowcy spędzają w korkach.
Dobra wiadomość jest taka, że żadne polskie miasto nie znalazło się w ścisłej czołówce rankingu. Ta okupowana jest przez wielkie metropolie z Azji, Ameryki Południowej i Europy. Pierwsze miejsce zajmuje bowiem Stambuł (Turcja), gdzie poziom zakorkowania oszacowano na 62 proc., a kierowcy spędzają 142 godziny rocznie za kółkiem.
Drugim najbardziej zakorkowanym miastem rankingu została Bogota w Kolumbii (55 proc./126 godz.), a podium zamyka Mumbaj, czyli druga największa aglomeracja Indii (53 proc. / 121 godzi.). Tu za podium mamy najbardziej zakorkowane miasto Europy, czyli Bukareszt, a ex aequo na piątym miejscu sklasyfikowano Bangaluru na południu Indii i New Delhi, czyli stolicę tego kraju.
Najbardziej zatłoczonym miastem w Polsce okazała się Łódź, która zajmuje siódmą pozycję (45 proc./103 godz.). Bardzo niewielka (w porównaniu do konkurentów) Łódź nieznacznie wyprzedziła stolicę Filipin, Manilę (43 proc./98 godz.), którą zamieszkuję prawie 2 mln osób.
Wśród polskich miast możemy jeszcze wymienić Kraków (42 proc./96 godz.), który zajął 11. miejsce, a także Wrocław (41 proc./94 godz.), Warszawę (37 proc./ 85 godz.) i Szczecin (36 proc./82 godz.), które znajdują się na dalszych miejscach zestawienia top 20. Łącznie w pierwszej dwudziestce najbardziej zakorkowanych miast świata znalazło się aż pięć polskich miast. Całkiem sporo.
TOP20 najbardziej zakorkowanych miast świata: