Mustang kręcił bączki na parkingu. Ściągnął spodnie jednemu z gapiów

Ford Mustang kręcący bączki w towarzystwie tłumu gapiów to idealny scenariusz na kłopoty. Przekonał się o tym pewien mężczyzna, któremu amerykański muscle car dosłownie. zdjął spodnie.

Ten film pokazuje dobitnie, że zbliżanie się do szalejącego Mustanga może być równie nieprzewidywalne, jak obcowanie z jego odpowiednikiem w naturze - dzikim koniem. Do zdarzenia doszło kilka dni temu w pobliżu centrum handlowego niedaleko lotniska w amerykańskim mieście Sacramento. 

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Na filmie możemy zobaczyć czerwonego Forda Mustanga, który kręci bączki przed tłumem widzów. W pewnym momencie jeden z mężczyzn podszedł zbyt blisko samochodu, próbując nagrać film prezentujący wyczyny kierowcy. Jednak w mgnieniu oka, Mustang powalił mężczyznę na ziemie, a kierowca zamiast się zatrzymać kontynuował popisy trzymając pedał gazu wciśnięty w podłogę.

Zdezorientowany widz wylądował pod samochodem, który tylnymi kołami przejechał po jego nogach, zdzierając z niego czarne dżinsy i prawdopodobnie bieliznę. Ta sytuacja wygląda tak absurdalnie, że aż trudno uwierzyć, że jest prawdziwa. Całe zajście można zobaczyć pod tym linkiem.

Mimo że samochód przejechał po jego nogach, młody człowiek szybko zbiera się i wstaje, co może wskazywać, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Z pewnością jednak przyjął na siebie ogromną dawkę wstydu, kiedy pozostali widzowie nagrywali całe zajście. To poczucie może pozostać z nim dłużej niż blizny pozostawione przez opony Mustanga.

Zobacz wideo

Wokół wydarzenia zrobiło się tak głośno, że przyciągnęło zainteresowanie policji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce aresztowali kilka osób.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.